Więcej mobilnego internetu w Korei Płn.
Koryolink, jedyny operator komórkowy w Korei Północnej, rozszerza usługę telefonii 3G, która dotąd była luksusem tylko dla komunistycznych dygnitarzy. Teraz będą z niej mogli skorzystać również wszyscy turyści i goście z zagranicy. A co ze zwykłymi mieszkańcami?
Koryolink, jedyny operator komórkowy w Korei Północnej, rozszerza usługę telefonii 3G, która dotąd była luksusem tylko dla komunistycznych dygnitarzy. Teraz będą z niej mogli skorzystać również wszyscy turyści i goście z zagranicy. A co ze zwykłymi mieszkańcami?
Szacuje się, że w Korei Północnej, jednym z najbardziej izolowanych krajów na świecie, z telefonów komórkowych korzysta około miliona osób, głównie przedstawiciele władz oraz tymczasowi mieszkańcy z zagranicy.
Egipski operator Orascom, który współpracuje z północnokoreańskim operatorem Koryolink, 5 lat temu uruchomił telefonię komórkową trzeciej generacji, jednak z jej usług mogli skorzystać tylko nieliczni. Teraz na "luksus" będą mogli liczyć również odwiedzający komunistyczny kraj zagraniczni turyści.
Niestety zgodnie z nakazem władz nie ma mowy, aby dostęp do usług mobilnego internetu, treści wideo, radia czy telewizji mieli zwykli mieszkańcy. Od zawsze internet za ostatnią żelazną kurtyną był kontrolowany i ograniczany. Uczniowie w szkołach mogą korzystać tylko z witryn państwowych, gdzie jedynym kontaktem społecznościowym są nieliczne fora i czaty, oczywiście stale monitorowane.
Operator Koryolink zapowiada, że usługa 3G zostanie udostępniona na zasadach ustalonych przez władze, z możliwością kontrolowania sieci i jej likwidacji na każde skinienie palca Kim Dzong Una.
Co sprawiło, że telekomunikacyjne lody powoli puszczają? Najprawdopodobniej decyzję podjęto po ostatniej wizycie Erica Schmidta, byłego prezesa zarządu Google, który na swoim blogu stwierdził, że decyzja Korei Północnej o dalszej izolacji wpłynie na rozwój gospodarczy i kulturalny tego kraju.
Eric Schmidt z prywatną wizytą w Korei Północnej.