Za 20 lat znikną hotele?

Gdy pojawiły się samochody w ciągu kilkudziesięciu lat konie i napędzane siłą ich mięśni pojazdy znikły z ulic, a w ciągu 20 lat do historii mają przejść hotele, a także loty pasażerskie na krótsze dystanse. Czemu? Dzięki autonomicznym samochodom.

Gdy pojawiły się samochody w ciągu kilkudziesięciu lat konie i napędzane siłą ich mięśni pojazdy znikły z ulic, a w ciągu 20 lat do historii mają przejść hotele, a także loty pasażerskie na krótsze dystanse. Czemu? Dzięki autonomicznym samochodom.

Gdy pojawiły się samochody w ciągu kilkudziesięciu lat konie i napędzane siłą ich mięśni pojazdy znikły z ulic, a w ciągu 20 lat do historii mają przejść hotele, a także loty pasażerskie na krótsze dystanse. Czemu? Dzięki autonomicznym samochodom.

Sven Schuwirth - jeden ze strategów pracujących dla Audi zauważył, że już za kilka lat ludzie będą mogli wsiąść w samochód, wpisać mu docelowe miejsce, a sami będą mogli w międzyczasie sobie drzemać albo pracować. Przez to człowiek jadący na drugi koniec kraju (lub do innego kraju, znajdującego się gdzieś blisko) nie będzie musiał korzystać z samolotu, a do tego nie będzie wynajmował pokoju w hotelu - obie te rzeczy zastąpi mu jego własny samochód, który stanie się raczej czymś w rodzaju mobilnego pokoju/mieszkania.

Reklama

A według Schuwirtha od ziszczenia tej wizji dzieli nas zaledwie 20 lat.

Biznes hotelowy i lotniczy może ucierpieć, ale powinny pojawić się przy autostradach stacje serwisowe, które będą obsługiwać te autonomiczne auta i ich pasażerów, którzy będą tam mogli w dogodnych warunkach się umyć, coś zjeść i zrobić zakupy.

Aby to jednak było możliwe producenci muszą opracować system, który pozwoli na przemodelowanie wnętrza pojazdu tak aby ten był wygodny zarówno wtedy gdy postanowimy przejąć kierownicę, jak i gdy postanowimy się zdrzemnąć - fotele będą musiały wtedy zmienić się w wygodną kanapę.

I producenci samochodów, nie tylko Audi, cały czas posuwają się do przodu aby tę wizję zrealizować. Niedawno niemiecki rząd przekazał kawałek autostrady pomiędzy Monachium, a Berlinem aby tamtejsi producenci mogli testować swoje autonomiczne pojazdy. Dzięki temu Niemcy mają pozostać konkurencyjni wobec amerykańskich marek takich jak Tesla, które na tym polu ich ostatnio wyprzedziły.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy