"Zawał serca" niebezpieczny dla klientów
Kuchnia amerykańska słynie z mało wyszukanych potraw o niezbyt korzystnym wpływie na zdrowie człowieka. Dlatego też nie dziwi fakt, że to właśnie w tym kraju znajduje się najbardziej niezdrowa restauracja na świecie o nazwie Zawał serca. W kontekście ostatnich wydarzeń nazwa ta okazuje się bardziej adekwatna niż można to sobie wyobrazić.
Kuchnia amerykańska słynie z mało wyszukanych potraw o niezbyt korzystnym wpływie na zdrowie człowieka. Dlatego też nie dziwi fakt, że to właśnie w tym kraju znajduje się najbardziej niezdrowa restauracja na świecie o nazwie "Zawał serca". W kontekście ostatnich wydarzeń nazwa ta okazuje się bardziej adekwatna niż można to sobie wyobrazić.
Najbardziej niezdrowa restauracja znajduje się w Las Vegas, a jej specjalnością są potężne hamburgery figurujące w menu jako "bypass". W ich skład wchodzą między innymi cztery kotlety wołowe i 20 plastrów boczku, a całość dostarcza 8000 kalorii. Posiłki serwują skąpo ubrane kelnerki w strojach pielęgniarek.
Obserwując inne atrakcje lokalu ciężko jest nie dojść do wniosku, że promuje on niezdrowy tryb życia. Goście restauracji mogą zamawiać nielimitowaną liczbę frytek smażonych oczywiście na tłuszczu, każdy z hamburgerów ma opcję podwójnego, potrójnego lub poczwórnego, a spragnieni mogą napić się piwa obowiązkowo mieszanego z Tequilą. By zachęcić do zjadania jak największych ilości posiłków, świątynia obżarstwa proponuje osobom ważącym ponad 260 kg jedzenie za darmo.
Jednak sławę lokalu powoli przyćmiewają zdarzenia, na które w pewnym stopniu ma dieta serwowana w "Zawale serca". W lutym tego roku jeden z klientów doznał prawdziwego zawału serca w czasie konsumpcji poczwórnego "bypassa". W ostatnich dniach w słynnej restauracji doszło do kolejnego niebezpiecznego zdarzenia. Jedna z klientek zajadająca się tym razem podwójnym hamburgerem, pijąca Margaritę, paląca papierosy i bawiąca się w najlepsze straciła nagle przytomność. Teraz dochodzi ona do siebie w szpitalu.
Właściciel niezdrowej restauracji broni swojego pomysłu argumentując, że każdy ma prawo samodzielnie decydować o tym co je. Nie wiemy jednak czy po tych przypadkach w karcie dań nie pojawi się ostrzeżenie, że "Zawał serca" nie ponosi odpowiedzialności za choroby krążenia, podwyższony cholesterol i inne przypadłości.
Źródło: