Żelazna rybka ratuje życie
Kanadyjczyk Christopher Charles odwiedzając parę lat temu Kambodżę nie mógł się nadziwić jak to możliwe, że w XXI wieku ludzie dalej cierpią z powodu anemii. I udało mu się znaleźć proste i tanie rozwiązanie tego problemu - to żelazna rybka nazwana Lucky Iron Fish.
Kanadyjczyk Christopher Charles odwiedzając parę lat temu Kambodżę nie mógł się nadziwić jak to możliwe, że w XXI wieku ludzie dalej cierpią z powodu anemii. I udało mu się znaleźć proste i tanie rozwiązanie tego problemu - to żelazna rybka nazwana Lucky Iron Fish.
Z powodu anemii wiele mieszkanek Kambodży cierpi z powodu strasznych bólów głowy, a porody nawet w 20% przypadków kończą się śmiercią. Wszystko jest jest wynikiem anemii, której główną przyczyną jest niedobór żelaza w organizmie - w diecie ubogich Kambodżan po prostu brakuje tego mikroelementu.
Suplementy diety nie są tu żadnym rozwiązaniem, bo po prostu są zbyt drogie, ale Charlesowi udało się znaleźć rozwiązanie dużo tańsze - to kawałek żelaza w kształcie rybki, który wystarczy wrzucić do garnka gotując wodę czy jakąkolwiek potrawę. Z rybki w trakcie tego procesu wydziela się odpowiednia ilość tego pierwiastka aby anemii zapobiegać i ją leczyć, co potwierdziły testy - po roku połowa osób stosujących żelazną rybkę została wyleczona.
Już teraz z wynalazku korzysta kilka tysięcy rodzin, a rybka trafiła także do szpitali i agencji pozarządowych niosących pomoc najbiedniejszym. Lokalna ludność także zaakceptowała ten nietypowy lek i chętnie go używa, bo ryba w kambodżańskiej kulturze przynosić ma szczęście.
Źródło: