Zielone światło dla Hyperloop

Projekt ultraszybkiego rurowego transportu Hyperloop jest coraz bliższy rzeczywistości - Hyperloop Transportation Technologies uzyskało bowiem właśnie zgody niezbędne do wybudowania 8-kilometrowego toru testowego w Kaliforni.

Projekt ultraszybkiego rurowego transportu Hyperloop jest coraz bliższy rzeczywistości - Hyperloop Transportation Technologies uzyskało bowiem właśnie zgody niezbędne do wybudowania 8-kilometrowego toru testowego w Kaliforni.

Projekt ultraszybkiego rurowego transportu Hyperloop jest coraz bliższy rzeczywistości - Hyperloop Transportation Technologies uzyskało bowiem właśnie zgody niezbędne do wybudowania 8-kilometrowego toru testowego w Kaliforni.

Tor ten wybudowany ma zostać przez lokalnych wykonawców wzdłuż fragmentu międzystanowej autostrady Interstate 5 - budowa ruszyć ma już w przyszłym roku, a zakończona ma zostać do roku 2017 - a już rok później zostanie on udostępniony pierwszym ciekawym nowej formy transportu.

Tor, gdy już powstanie , pozwoli sprawdzić w rzeczywistości działanie systemu rur, którymi poruszać się mają kapsuły rozpędzone niemal do prędkości dźwięku. Jego budowa, według wstępnych wyliczeń ma kosztować około 100 milionów dolarów.

Reklama

Podstawą Hyperloop ma być stalowa rura umieszczona na kolumnach znajdujących się 50-100 metrów od siebie. Aluminiowe kapsuły przewożące ludzi (a w przyszłości być może także samochody - podobnie do promów - lub też towary) mają poruszać się w odległości 8 kilometrów od siebie co pozwolić ma na awaryjne wyhamowanie w przypadku jakiejś przeszkody. Oznacza to, że na trasie San Francisco-Los Angeles będzie jednocześnie znajdowało się 70 kapsuł, a kolejna będzie startowała co 30 sekund.

Według najnowszych planów dostępne mają być różne kapsuły - szybsze i wolniejsze (dla ludzi, którzy mogą mieć problem z poruszaniem się tak szybko), zapewniające mniejszy i większy komfort, a także kapsuły towarowe.

Równie ważne, a być może najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że całość ma kosztować zaledwie 6 miliardów dolarów (lub 8 w przypadku większych kapsuł). Piszemy "zaledwie", bo choć kwota ta wydaje się być spora to tak naprawdę jest ona małym ułamkiem tego ile kosztować ma wybudowanie linii superszybkich pociągów w Kalifornii. Mają one kosztować 70 miliardów dolarów, lecz Musk uważa, że realne koszty zamkną się w około 100 miliardach, a jego zdaniem jest to kwota nie do przyjęcia (tym bardziej, że będą one kilka razy wolniejsze od Hyperloop).

Hyperloop ma być o wiele tańszy w budowie i utrzymaniu, bo będzie on wyniesiony nad ziemię, nie trzeba więc będzie kupować wielkich połaci terenu - tak jak pod tory kolejowe.

Do tego podróż ma być całkiem przyjemna. Unoszące się na poduszce powietrznej lub magnetycznej, rozpędzane elektromagnetycznie kapsuły poruszając się przez tunel, z którego wypompowana zostanie większość powietrza (utrzymanie całkowitej próżni byłoby zbyt kosztowne), będą mogły dotrzeć niemal do prędkości dźwięku, lecz ruchy na boki mają być mniej odczuwalne niż w zwykłym metrze.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy