Zjedzenie tej papryczki grozi śmiercią

Wiecie jak wygląda, nazywa się i gdzie jest uprawiana najbardziej ostra papryczka na świecie? Zjedzenie jej przez osobę, które wcześniej z tak ostrą potrawą nie miała do czynienia, może się skończyć śmiercią.

Wiecie jak wygląda, nazywa się i gdzie jest uprawiana najbardziej ostra papryczka na świecie? Zjedzenie jej przez osobę, które wcześniej z tak ostrą potrawą nie miała do czynienia, może się skończyć śmiercią.

Wiecie jak wygląda, nazywa się i gdzie jest uprawiana najbardziej ostra papryczka na świecie? Zjedzenie jej przez osobę, które wcześniej z tak ostrą potrawą nie miała do czynienia, może się skończyć śmiercią.

Skala Scoville'a została stworzona po to, aby określić pikantność danej potrawy. Nikogo nie powinno chyba zaskakiwać, że pierwsze miejsca na tej skali okupują papryczki, które uznawane są za najbardziej ostrą roślinę jadalną na świecie. Wielu z nas ma spore problemy z przełknięciem czegokolwiek, co posypane zostało chilli.

Tego problemu nie mają mieszkańcy krajów tropikalnych, którzy znacznie lepiej znoszą ostre jedzenie. Jednak nawet oni zjadając paprykę Trinidad Moruga Scorpion mogliby się nabawić nieprzyjemności. Ten pieprzowiec potrafi zwalić z nóg nawet największego amatora chilli.

Reklama

W skali ostrości papryczka ta uzyskała wartość 2 milionów. Dla porównania najłagodniejsza papryczka peperoncini jest od niej o 20 tysięcy razy mniej ostra. Trinidad Moruga Scorpion jest tylko o połowę łagodniejsza niż gaz pieprzowy używany do obezwładnia przestępców.

Skąd aż taka ostrość tej papryczki? Sekretem jest zawartość kapsaicyny, czyli organicznego związku chemicznego odpowiedzialnego za ostry, piekący smak papryki chili. Działa ona na receptory bólu powodując uczucie intensywnego pieczenia jamy ustnej.

Uprawiana na Trynidadzie na Wyspach Karaibskich papryczka Moruga Scorpion bywa zdradliwa, ponieważ zaraz po jej skosztowaniu piecze w język tylko nieznacznie. Jednak po 30 sekundach trafia nas, jak grom z jasnego nieba. Pieczenie staje się trudne do opisania, niektórzy mdleją, zdarzały się przypadki hospitalizacji, a nawet śmierci.

Wszystko dlatego, że w dużych stężeniach kapsaicyna jest śmiertelną trucizną. Ofiara ma problemy z oddychaniem, sinieje jej skóra, pojawiają się konwulsje. Na szczęście ta szalona papryczka nie jest eksportowana poza Trynidad, więc nie ma obaw, że "przypadkiem" zostanie dodana do naszego burrito.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy