Caudron-Renault CR.714 - legenda trafi do Krakowa

Caudron-Renault CR.714 był jednym z najbardziej nieudanych samolotów II wojny światowej. Po serii wypadków w końcu zakazano latania na nim. Jednak Polacy pokazali, że nawet na tak nieudanym samolocie można zwyciężać.

Samolot Caudron C-714C1 "Cyclone" został opracowany na, ogłoszony w lipcu 1934 r. francuski konkurs na nowy lekki samolot myśliwski. Oprócz niego w konkursie uczestniczył jeszcze ANF-Les Mureaux 190, który szybko odpadł z konkursu, gdyż nie spełniał wymagań, w przeciwieństwie do produktu Caudrona, który miał doświadczenie w opracowywaniu niewielkich samolotów o małej mocy silnika, lecz bardzo czystej linii aerodynamicznej.

W 1934 roku C-460 rzucił na kolana cały świat lotniczy bijąc rekord prędkości, który teraz wynosił 505,848 km/h. Opierając się na doświadczeniach z samolotami wyścigowymi Marcel Riffard zaprojektował całkowicie drewniany lekki samolot myśliwski C-710, który w czasie prób uzyskał prędkość 470 km/h.

Reklama

Kolejne wersje rozwojowe wyposażono w zmodyfikowane usterzenie i chowane w locie podwozie. Ostateczny prototyp Caudron C-714.01 otrzymał ulepszony profil płata, zmienione klapy, lepiej wyprofilowany kadłub i poprawiono silnik Renault 12R-03. W takiej wersji samolot został oblatany 15 grudnia 1937 roku.

Kolejne próby odbywały się w następnych miesiącach. Pod koniec 1938 roku zamówiono 20 sztuk C-714 z opcją na kolejne 180 egzemplarze. Produkcję C-714 uruchomiono w firmie Renault Le Point-du-Jour, stąd zmieniono oznaczenie samolotu na Caudron-Renault CR.714. Pierwszy seryjny samolot ukończono w czerwcu 1939 roku.

Samoloty te dla francuskiego lotnictwa wojskowego wcielano z dużym opóźnieniem. Ostatecznie zaliczono je do przejściowych samolotów myśliwskich, gdyż pojawiły się nowe produkcje: Dewoitine D.520, Morane-Saulnier MS.406, czy Bloch MB.152.

W Finlandii

Produkcję maszyn mogło uratować pismo, które otrzymał francuski attaché w Helsinkach 28 grudnia 1939 roku. Finowie prosili, aby dostarczyć im nowoczesne samoloty, które mogłyby pomóc powstrzymać inwazję Sowietów.

Do Finlandii ostatecznie trafiło 6 sztuk, które przydzielono do LeR 3, gdzie służyły wraz z Fokkerami XXI, jako oddzielna eskadra LLv 34. Mieli tam również trafić Polacy, którzy zwani byli "finlandczykami". Planowano wysłać do Finlandii Groupe de Chasse Polonaise de Varsovie GC 1/145. A z pozostałych maszyn stworzyć osobną jednostkę.

Ostatecznie Finowie uznali CR.714 za niezdolne do służby liniowej i wszystkie polskie "Cyclony" znalazły się w Groupe de Chasse Polonaise de Varsovie GC 1/145 na terenie Francji.

W obronie Francji

Wkrótce również Polacy przekonali się o nieprzydatności "Cyclone" w działaniach bojowych. Samoloty posiadały problem z mechanizmem chowania podwozia, zespołem elementów zmieniającym skok śmigła, blokującymi się karabinami i blokującym się w czasie nurkowania sterem wysokości. W efekcie francuski minister Guy La Chambre 25 maja 1940 roku wydał zakaz lotów na tych maszynach.

Mimo to, wobec braku innych samolotów Polacy nadal walczyli na Caudronach i co ciekawsze odnieśli sporo sukcesów. W dniach od 8 do 11 czerwca 1940 roku zestrzelili łącznie 12 niemieckich na pewno (4 bombowe Dornier Do 17, 3 myśliwskie  Bf 109 i 5 myśliwskich Bf 110) oraz 3 prawdopodobnie.

Ponieśli również zadziwiająco niskie straty. W boju stracili zaledwie 3 maszyny. Pozostałe 11 samolotów straconych bezpowrotnie, utracono w wyniku awarii. W sumie z 38 CR.714 na koniec kampanii w dywizjonie pozostało zaledwie 11 maszyn. Część musiano zostawić na lotniskach w czasie odwrotu z powodu niewielkich usterek.

Powrót do Polski

Na świecie zachował się jedynie jeden kompletny egzemplarz tego samolotu. Drugi jest niekompletny, ale przygotowano go do renowacji i trafi on do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.

Od ponad roku Agencja Lotnicza ALTAIR - wydawca Magazynu Lotniczego Skrzydlata Polska - wespół z Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie czynili starania o pozyskanie do ekspozycji w Polsce francuskiego samolotu myśliwskiego Caudron Renault CR. 714 "Cyclone".

29 kwietnia 2015 zabiegi obu partnerów zostały wsparte przez prezydenta RP - Bronisława Komorowskiego oraz pomocą MON i MSZ - zostaną uwieńczone sukcesem - sprowadzeniem do Polski, do Krakowa z Finlandii jednego z dwóch zachowanych na świecie CR.714 Cyclone. Dzięki porozumieniu fińsko-polskiemu, któremu patronował prezydent RP, Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie otrzymuje od fińskiego Muzeum Wojska (Sotamuso) w postaci wieloletniego depozytu ten samolot z dobrze zachowanym autentycznym malowaniem z 1940, z okresu poprzedzającego Bitwę o Francję.

Zachowany egzemplarz trafiający do Krakowa przechowywany był dziesiątki lat w leśnym drewnianym hangarze pod Lahti jest dobrym stanie technicznym, jednak niekompletny. Brak mu silnika wraz z dolnym okapotowaniem i śmigłem oraz wyposażenia kabiny pilota. Dzięki staraniom specjalisty lotniczego, dr Bartłomieja Belcarza udało się pozyskać większość instrumentów pokładowych, które zostaną wykorzystane w procesie restauracji samolotu.

Operacji transportu myśliwca Caudron CR. 714 Cyclone z Finlandii do Polski podjęły się polskie Wojska Lotnicze, delegując do niej Herculesa C-130 wraz z załogą. Historyczny lot po ikonę historii polskiego lotnictwa zaplanowano na 29 kwietnia 2015.

Po odlocie z bazy w Krakowie - Balicach polski transportowiec wylądować ma w bazie fińskiego lotnictwa wojskowego w Utti, dokąd spod Lahti, transportem kołowym dowieziony zostanie historyczny myśliwiec. W Utti będzie miało miejsce uroczyste podpisanie umowy przez Harri Huusko, Dyrektora Muzeum Wojska oraz Krzysztofa Radwana, Dyrektora Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Przylot polskiego Herculesa do Krakowa przewidywany jest 29 kwietnia 2015 po 16.00.

Caudron C.R. 714 przewieziony zostanie do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie na początku maja, gdzie, przed rozpoczęciem prac restauratorskich, będzie udostępniony zwiedzającym w ramach wystawy czasowej upamiętniającej 70-lecie zakończenia drugiej wojny światowej, której otwarcie planujemy 8 maja 2015 roku. Po zakończeniu ekspozycji samolot zostanie poddany konserwacji i przywrócony do stanu dawnej świetności przy ścisłej współpracy fińskiego Muzeum Lotnictwa (Keski-Suomen Ilmailumuseo).

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy