Jak schronisko na Polanie Pisanej wyleciało w powietrze

W pierwszych dniach sierpnia 1987 roku nakręcono prawdopodobnie najbardziej hollywoodzką z wielu filmowych scen powstałych w Tatrach. Przy okazji produkcji “Trójkąta Bermudzkiego” wysadzono schronisko na Polanie Pisanej.

Dawne schronisko na Polanie Pisanej, lata 60.
Dawne schronisko na Polanie Pisanej, lata 60.Wikimedia Commonsdomena publiczna

Katastrofa śmigłowca TOPR w Dolinie Olczyskiej

Widok ekipy filmowej w Tatrach nie jest niczym nadzwyczajnym.

Piękno najwyższych polskich gór i unikalne krajobrazy od lat kuszą scenarzystów i reżyserów. Film, o którym na potrzeby tego tekstu przypominamy, może pochwalić się sceną szczególną. Zanim do niej przejdziemy, przybliżmy nieco miejsce akcji i jego historię.

Partyzanci i kurierzy

Zacznijmy od lokalizacji. Polana Pisana znajduje się w Tatrach Zachodnich w często uczęszczanej przez turystów Dolinie Kościeliskiej. Niezbyt wymagający spacer dzieli nas stąd od Kir czy schroniska na Hali Ornak.

Jeszcze w latach 80. Polana Pisana miała własne schronisko. A pierwotnie - niewielki bufet. Postawił go w 1935 roku Stanisław Pitoń, góral z Kościeliska. Szałas przed okupacją karmił turystów, a po wybuchu drugiej wojny światowej dawał schronienie partyzantom i kurierom tatrzańskim.

Budynek do rozbiórki

Kilkanaście miesięcy później na Polanie Pisanej stanęło schronisko, jakie pamiętają nieco starsi turyści. Poza bufetem mieściła się tutaj również dyżurka ratowników, a także pomieszczenie zarezerwowane dla grotołazów.

Z biegiem lat stan budynku systematycznie pogarszał się. Wymagał kolejnych remontów, aż władze Tatrzańskiego Parku Narodowego, które przejęło pieczę nad schroniskiem, zdecydowało o jego rozbiórce. Wiadomość ta nie uszła uwadze producentom “Trójkąta Bermudzkiego".

Eksplozja w Tatrach

Ekipa filmowa zgłosiła się do TPN z pytaniem o możliwość... wysadzenia schroniska w powietrze na potrzeby dość spektakularnej sceny.

Pomysł - tak jak i dziś - był kontrowersyjny. Chodziło w końcu o detonację na terenie parku narodowego! Mimo protestów ekologów, TPN wydał zgodę. Wtajemniczeni powiadają, że swoje zrobiły finanse (rozbiórka była droższa i pracochłonna, a tu robotę wykonali filmowcy).

I tak schronisko na Polanie Pisanej wyleciało w powietrze 5 sierpnia 1987 roku.

Moment detonacji uwieczniły kamery. Tym sposobem “Trójkąt Bermudzki", film sensacyjny z Marianem Kociniakiem, Janem Peszkiem i Leonardem Pietraszakiem w rolach głównych, zyskał prawdopodobnie najbardziej spektakularną scenę, jaka kiedykolwiek powstała w Tatrach.

Warto ją zobaczyć, bo rzadko zdarza się, że na planie wybucha budynek “z krwi i kości" i własną historią, a nie efekt prac scenografów. Jeszcze rzadziej dzieje się to w miejscach, gdzie pirotechnika jest... zakazana.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas