Atak epilepsji wywołany szkodliwym plikiem

Sąd w Dallas uznał, że 29-letni mieszkaniec stanu Maryland spowodował atak epilepsji u dziennikarza krytykującego Donalda Trumpa. Dokonał tego przy pomocy jednego, łatwego do przygotowania pliku graficznego.

Do ataku na dziennikarza doszło pod koniec zeszłego roku. Winny dobrze wiedział, że Kurt Eichenwald, dziennikarz współpracujący z takimi publikacjami jak amerykańska edycja tygodnika "Newsweek" czy "Vanity Fair", cierpi na epilepsję. Wystarczyło przy pomocy platformy społecznościowej Twitter wysłać Eichenwaldowi odpowiednio przygotowany obraz w formacie GIF (Graphics Interchange Format - seria ruchomych zdjęć), aby wywołać u niego atak padaczki. Jak się okazało w sądzie, oskarżony zastosował tę technikę dwukrotnie, ale dopiero za drugim razem Eichenwald wylądował w szpitalu. 

Reklama

Czym jest epilepsja, komu grozi?

Epilepsja to grupa przewlekłych zaburzeń neurologicznych, w następstwie których dochodzi do napadów padaczkowych, czyli wyładowań bioelektrycznych w komórkach nerwowych Skala ataku zależy od czynników takich jak nasz ogólny stan zdrowia, przebyte choroby czy intensywność sygnału, który wywołał padaczkę. Naukowcy nie są w stu procentach pewni, co jest przyczyną epilepsji. U jednych pacjentów zwiąże się ona z wcześniejszymi chorobami, napady padaczki mogą pojawić się u osób cierpiących na alkoholizm i uzależnienie od narkotyków. Epilepsja to również problem pojawiający się u dzieci, szczególnie w okresach rozwoju ich mózgu.

Nie ma jednego konkretnego miejsca w mózgu, w którym powstaje. Zabiegi chirurgiczne są skuteczne tylko u ok. 50 proc. osób z padaczką, bo czasem usunięty fragment mózgu nie jest tym "właściwym". Obecnie osobom cierpiącym na epilepsję początkowo podaje się lekarstwa, które mają na celu zmniejszyć częstość występowania napadów. Niestety, leki przeciwpadaczkowe są nieskuteczne u około 1/3 osób, dlatego można zdecydować się na zabieg chirurgiczny mający na celu usunięcie drobnego fragmentu mózgu. Operacja taka nie wpływa na funkcjonowanie mózgu, ale zmniejsza ryzyko doświadczanych napadów.

"Zasługujesz na atak"

John Rivello, osoba odpowiedzialna za atak na dziennikarza, jest weteranem wojennym, cierpiącym na szereg chorób psychicznych - czytamy w serwisie CBS News. Po uzyskaniu dostępu do twitterowego konta Rivello, policja nie tylko odnalazła wiadomość wysłaną do Eichenwalda, ale również korespondencję zwierającą szereg gróźb. Ława przysięgłych określiła wysłanego przez Rivello GIF-a jako "zabójczą broń". Specjalnie spreparowana wiadomość składała się z serii migających obrazów oraz hasła "Zasługujesz na atak padaczki za to, co napisałeś".

Epilepsja a ekran komputera lub telefonu

W teorii każdy materiał wideo zawierający intensywne kolory, zmieniające się szybko kadry, pulsujące światło czy głośną muzykę może wywołać atak padaczki. Właśnie dlatego w każdej instrukcji dołączanej do gry wideo znajdziemy ostrzeżenie dla epileptyków. Osoby cierpiące na to zaburzenie powinny również unikać dyskotek lub koncertów. W przypadku Eichenwald mieliśmy jednak do czynienia z sytuacją, w której konkretna osoba, dobrze znająca dolegliwość atakowanego, przy pomocy jednego pliku, omal nie doprowadziła do zgonu.  Czy można się zabezpieczyć przed taką sytuacją?

Należy przestrzegać kilku zasad, które zapewne były znane samemu poszkodowanemu. Pokój, w którym korzystamy z komputera lub innego ekranu powinien być dobrze oświetlony. Ekran powinien posiadać jak najwyższy współczynnik odświeżania (większość nowych ekranów spełnia ten standard). Należy również robić częste przerwy od patrzenia w ekran. Jeśli korzystamy z telewizora - znajdować się najdalej od ekranu jak to tylko możliwe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: epilepsja | Twitter
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama