Cyberprzestępcy okradli Sarkozy'ego
Zatrzymano cyberprzestępców, którzy podbierali niewielkie sumy pieniędzy z konta bankowego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. Policja dotarła do nich wyłącznie dzięki "śladom informatycznym".
Początkowo mówiono, że włamanie może mieć charakter popisowego wyczynu. Później jednak źródła zbliżone do śledztwa donosiły, że mogła to być "zwykła" cyberkradzież, a sprawcy mogli nawet nie wiedzieć, że okradają prezydenta. Z konta przelewali oni tylko małe sumy prawdopodobnie licząc na to, że kradzież nie zostanie zauważona.
Wczoraj (21.10.2008) kilka gazet podało, że aresztowano osoby podejrzane o dokonanie kradzieży. Są to dwaj około 30-letni Senegalczycy. Z podanych informacji wynika, że znajdują się w rękach jednostki antyterrorystycznej oddziału odpowiedzialnego za dochodzenia związane z szefem państwa. Jeszcze raz potwierdzono, że dokonali oni "klasycznego rodzaju kradzieży". Policjanci dotarli do podejrzanych dzięki śladom informatycznym.
Jak zwykle w takich przypadkach bywa, po dokonaniu ataku na osobę wysoko postawioną władze dostrzegły szerszy problem. Niewykluczone, że bank zostanie ukarany za "niewłaściwe użycie danych osobowych". Rzecznik francuskiego rządu przyznał też, że sprawa może doprowadzić do wzmocnienia zabezpieczeń francuskiej e-bankowości.
Sarkozy nie jest jedynym politykiem, który padł ofiarą internetowych włamywaczy. Firma Sophos przypomniała, że w ubiegłym miesiącu miało miejsce efektowne włamanie na konto e-mailowe Sary Palin, kandydatki republikanów na wiceprezydenta USA. Z kolei Barack Obama stał się narzędziem w rękach spamerów, którzy wysyłali wiadomości o temacie "Obama Sex Video!!!".