Komunistyczna Partia Chin testuje lojalność swoich członków przez aplikację blockchain
Liderzy partii najwyraźniej mocno wsłuchali się w ostatnie płomienne przemówienie Xi Jinpinga i postanowili wykorzystać możliwości jakie daje nowoczesna technologia.
W ten oto sposób powstała zdecentralizowana aplikacja dla członków Komunistycznej Partii Chin, która idealnie odzwierciedla miłość lidera dla Blockchain. Przypominamy, że blockchain to ogólnie rzecz ujmując rozproszony rejestr/zdecentralizowana platforma w rozproszonej infrastrukturze sieciowej o publicznym i jawnym rejestrze, do których dostęp może uzyskać każdy. W przypadku partyjnej aplikacji o nazwie Original Intentions Onchain chodzi o wykazanie swojej lojalności dla władzy.
Członkowie mogą tu zadeklarować swoją wierność, a ich „przysięga” zostanie zachowana w blockchain, gdzie będzie widoczna dla wszystkich. A w jaki sposób mogą to zrobić? Poprzez wymienianie powodów, które skłoniły ich do zapisania się do partii, z których partia będzie korzystać jak ze swoistych złotych myśli - można się więc spodziewać ich oficjalnych odczytów podczas ważnych wydarzeń i uroczystości partyjnych. Mówiąc krótko, jeszcze więcej prania mózgu, bo jak wiadomo każdy z członków będzie chciał wypaść jak najlepiej i przypodobać się tym na górze.
Nazwa Original Intentions nie jest tu przypadkowa i nawiązuje do słów wypowiedzianych przez Xi Jinpinga podczas Narodowego Kongresu partii w 2017 roku, kiedy to nastąpił silny nacisk na propagandę i kampanie edukacyjne dla członków, którzy mieli w ten sposób lepiej poświęcić się działalności na rzecz partii. Za powstanie aplikacji odpowiada zaś pochodząca z Pekinu firma Lingzhu Technology, która przedstawia się jako deweloper blockchain, ale nie dzieli się przy tym żadnymi detalami na temat załogi czy technologii. Jak więc łatwo się domyślić, musi być tu drugie dno…
I jest, bo małe śledztwo medialne pozwoliło ustalić, że koncern otrzymywał już finansowanie od wspieranych przez rząd spółek, a co więcej ma na swoim koncie również kryptowalutę OFCoin, której akcje skoczyły o 90% po ujawnieniu aplikacji. Oczywiście wydarzeniu towarzyszyła również propaganda mająca na celu popularyzację blockchain, ale nie wszyscy zrozumieli chyba intencję i odebrali słowa lidera partii jako zachętę do pójścia we wszystkie kryptowaluty, bo wyraźny skok zanotował również Bitcoin. Należy przy tym pamiętać, że oficjalnie handel kryptowalutami jest w Chinach zakazany, podobnie jak dedykowane im giełdy, ale ze względu na charakter wirtualnych walut Chiny i tak są największym światowym rynkiem, a co więcej władze tego kraju zastanawiają się nad stworzeniem własnej, wypuszczonej przez Ludowy Bank Chin. Czyżby więc aplikacja miała być tylko przykrywką do współpracy z Lingzhu Technology i badaniem rynku przed wypuszczeniem własnej kryptowaluty? Czas pokaże.
Źródło: GeekWeek.pl/