Microsoft się zabezpiecza

Microsoft wynajął firmę Akamai Technologies Inc. aby przygotowała i utrzymywała serwery zapasowe, na które będzie można przekierować internautów w przypadku, gdy nastąpi atak na serwery podstawowe (albo błąd pracownika). Serwery zapasowe będą także służyć do rozładowania ruchu w "godzinach szczytu".

Rzecznik Microsoftu Rick Miller stwierdził, że kłopoty z serwerami były spowodowane "centralizacją". Dostęp do wszystkich serwerów przez jeden podstawowy DNS zarówno zwiększył konsekwencje błędu administratora, jak i ułatwił "zadanie" hackerom. "W przyszłości "rozrzucimy" nasze DNSy" - powiedział Miller. Dodał także, że ubiegły tydzień był lekcją dla firmy, "lekcją, z której wyciągnęliśmy wnioski. Walczymy z próbami włamań prawie codziennie. Przez długi czas szło nam to dobrze, i być może to uśpiło naszą czujność" - powiedział Miller.

Reklama
Dowiedz się więcej na temat: Microsoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy