ONZ alarmuje o wielkiej technologicznej przepaści pomiędzy krajami świata
Organizacja Narodów Zjednoczonych bije na alarm. Niebawem będziemy żyli w latach 20. XXI wieku, a pomimo tego faktu na świecie jeszcze długo będzie występowała przepaść technologiczna.
Dostęp do globalnej sieci jest dla nas czymś zupełnie naturalnym. Wielu z nas bez Internetu nawet nie potrafi sobie wyobrazić życia. Tymczasem to prawdziwy luksus, w obliczu faktu, że dostęp do tej ogromnej skarbnicy wiedzy ma tylko 52 procent populacji ludzkiej świata.
Niestety, za tym idą ogromne konsekwencje, gdyż uważa się, że Internet jest jednym z głównych czynników realizacji rozwoju w społeczeństwie. Organizacja Narodów Zjednoczonych bije więc na alarm i zwraca uwagę na niewyobrażalną przepaść technologiczną pomiędzy krajami świata.
Według raportu organizacji, przeciętnie dostęp do globalnej sieci na świecie umożliwia korzystanie z transmisji danych o prędkości 7,2 megabita na sekundę. Problem w tym, że liczba ta maskuje nierówności pomiędzy stanem łączności poszczególnych państw.
ONZ alarmuje o wielkiej technologicznej przepaści pomiędzy krajami świata. Fot. Pexels.
W krajach rozwiniętych prędkość połączenia internetowego zwiększała się w ostatnich latach szybciej, niż w tych, które wciąż się rozwijają. I tak np. w dostęp do sieci odbywa się w Korei Południowej z prędkością ok. 28,6 megabitów na sekundę, w Singapurze najwyższa odnotowana do tej pory szybkość transmisji wyniosła 184 megabitów na sekundę.
Tymczasem w Nigerii przeciętna prędkość to wciąż zaledwie 1,5 megabitów na sekundę i, co najgorsze, nic w tej kwestii się nie zmienia. W Europie swobodny dostęp do sieci ma ok. 76 procent ludzi. W Afryce zaledwie 22 procent. Różnice są więc ogromne.
ONZ ma zamiar naciskać na największe firmy technologiczne i wspierać je w prowadzonych przez nie projektach dostarczania Internetu, z pomocą najnowszych technologii, do mieszkańców najdalszych zakątków świata.
Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Pexels