Polska Wikipedia nie działa. Przyłączyła się do protestu przeciw ACTA 2

Polski oddział największej internetowej encyklopedii świata włączył się w protest przeciwko nowej dyrektywie UE w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym.

Już dzisiaj Parlament Europejski w swym głosowaniu zdecyduje o dalszych losach dotyczących niezwykle kontrowersyjnej nowej dyrektywy w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym Wspólnoty.

Chodzi tutaj o wprowadzenie automatycznych systemów moderacji komentarzy na stronach internetowych i płatnych linków, co według wielu specjalistów z branży mediów, dziennikarzy, a także zwykłych Internautów, jest zamachem na wolność słowa, neutralność globalnej sieci i zwyczajnym zaostrzeniem cenzury ().

W ostatnich dniach w całej Europie, w tym również w Polsce, przez miasta przetoczyły się fale protestów związanych z nowymi regulacjami UE, a to ze względu na fakt, że zagrożą one istnieniu wielu serwisów, które agregują ciekawe treści i linki do nich, a także blogom i małym stronom internetowym.

Reklama

Do akcji włączył się wczoraj również polski oddział Wikipedii. Największa internetowa encyklopedia nie będzie dostępna do godziny 15:00. Wikipedyści przygotowali nawet dedykowaną protestowi stronę, zachęcającą do kontaktu z przedstawicielami w Parlamencie Europejskim i zapoznania się ze stanowiskiem Fundacji Wikimedia.

Polska Wikipedia nie działa. Przyłączyła się do protestu przeciw ACTA 2. Fot. Wikipedia.

Co ważne, przeciw propozycji już zdecydowanie sprzeciwiło się ponad 70 programistów, w tym także twórca sieci, Tim Berners-Lee, 169 naukowców i badaczy, 145 organizacji zajmujących się prawami człowieka, wolnością słowa, badaniami naukowymi, a także branża technologiczna, Wikimedia Foundation, organizacja non-profit, która opiekuje się, między innymi, tą darmową encyklopedią.

„Proponowany pakiet zmian w unijnym prawie autorskim jest zagrożeniem dla naszych podstawowych praw do swobodnego dzielenia się informacją. Teraz jest czas by zabrać głos w tej sprawie. Jesteśmy zdania, że przegłosowanie przedmiotowej dyrektywy znacząco zmniejszy ilość treści swobodnie dostępnych online. Koszty niezbędne do implementacji mechanizmów wstępnej kontroli treści kłócą się z szeroko popieraną filozofią prawa autorskiego i prawdopodobnie będą skutkowały koncentracją treści w nielicznych wielkich platformach” - czytamy w oświadczeniu Wikipedystów.

Tymczasem posłowie PiS w Parlamencie Europejskim będą głosowali za odrzuceniem nowych regulacji UE. „Delegacja @pisorgpl w Parlamencie Europejskim będzie głosowała za odrzuceniem mandatu negocjacyjnego dla raportu @AxelVossMdEP dotyczącego praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym” - napisał na swoim profilu na Twitterze Kosma Złotowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego ().

Źródło: GeekWeek.pl// Fot. Wikipedia/#stopACTA2

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy