USA: Yahoo! a nierząd

Yahoo! zostało oskarżone o czerpanie korzyści z cudzego nierządu i przestępstw. Niektórzy członkowie Stowarzyszenia Rodzin Amerykańskich nie mają żadnych wątpliwości - firma pośredniczy w dokonywaniu przestępstw.

Jako przykład podawany jest przypadek piętnastolatki z Massachusetts, która została porwana i zgwałcona, a następnie "wypożyczona" kolejnemu gwałcicielowi. Udział Yahoo! sprowadził się do oferowania chat-roomu, za pośrednictwem którego zboczeńcy się skontaktowali. Choć można to bagatelizować, tym niemniej na stronach firmy znaleźć można setki stron i chat-roomów poświęconych przemocy i gwałtowi dokonywanemu na nieletnich, a nawet zaadoptowane mechanizm ofert "sprzedaży" ofiar. Choć przedsiębiorstwo zamyka te witryny i kanały komunikacyjne jak tylko dowie się o ich istnieniu, wciąż powstają nowe. Dlatego wielu internautów oczekuje wprowadzenia stałego monitoringu chat-roomów i grozi procesem, w razie zignorowania tego postulatu.

Reklama

Źródło informacji: ENTER Infoserwis

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Yahoo | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy