Zimmermann: Czesi niegroźni
Philip Zimmermann - autor popularnego zabezpieczenia PGP - wypowiedział się dość sceptycznie na temat informacji o <a href="http://komputery.interia.pl/id/akt/www/wys&inf_id=82151">złamaniu</a> tego zabezpieczenia przez Czechów. Zdaniem Zimmermanna aby zmienić klucz szyfrujący hacker musi mieć wcześniej dostęp do komputera uzyskany w inny sposób. <i>"A skoro już się włamał - to może narobić większych szkód niż łamanie PGP"</i>.
Vlastimil Klima i Tomas Rosa, którzy twierdzą, że złamali to zabezpieczenie - nadal uparcie odmawiają podania szczegółów na czym miało by polegać to "łamanie". Nie odpowiedzieli na zapytania dziennikarzy CNET , ani też na e-mail wysłany do nich przez samego Zimmermanna, a także przez firmę Network Associates, która jest obecnym właścicielem praw do PGP. W związku z powyższym zarówno Zimmermann ja i NA skrytykowały Czechów za sposób podania informacji do wiadomości. "W takich przypadkach, zwłaszcza w przypadku odkrycia dziur w bezpieczeństwie, normalną rzeczą jest wyjaśnienie najpierw sprawy z autorem. Wydaje mi się, że Czesi szukając taniej popularności wprowadzili niepotrzebnie zamieszanie. Zapewniam Was, że PGP jest znacznie bardziej bezpieczne niż większość używanych przez Was aplikacji" - stwierdził Zimmermann (ciekawe jakie aplikacje miał na myśli)