Drukarka pracująca w 3D
Moda na 3D przenosi się z kina, telewizji, aparatów fotograficznych i komputerów na inne segmenty nowych technologii. Teraz przyszła pora na trójwymiarowe drukarki.
Druk 3D
Trójwymiarowy odpowiednik używanych w biurach na całym świecie urządzeń nosi nazwę uPrint 3D i ma wymiary 20 cm na 15 cm na 15 cm i kosztuje - bagatelka - prawie 15 tys. dolarów. Zatem bez wątpienia jest to sprzęt przeznaczony wyłącznie dla bardzo konkretnych klientów i branż. Jej producenci stworzyli uPrint 3D z myślą o studiach graficznych, architektach, artystach i wszystkich pozostałych zawodach, które realizują projekty wymagające wielu wersji roboczych. Drukarka 3D skutecznie zastąpi człowieka. Jak działa takie urządzenie ?
Drukarka wykorzystuje technologię o nazwie FDM (fused deposition modeling), co oznacza, że powstające w drukarce obiekty, to tak naprawdę kolejne warstwy, które uPrint 3D po kolei na siebie nakłada. W ten sposób po kilku/kilkunastu minutach dostajemy gotowy model. To zatem coś na kształt układanki z kloców - zadaniem drukarki jest połączyć wszystko w odpowiednią całość.
Widziane w 3D
Drukownie modelu w 3D - projekt drukarki
Co ciekawe, prototypy drukarek takich jak uPrint 3D były obecne na rynku już od dłuższego czasu, ale najwyraźniej moda na 3D sprawiła, że HP postanowiło reaktywować ten pomysł.
Przeciętny Kowalski nie skorzysta z nowego wynalazku Stratasys i HP, jednak w ciągu kilku lat doczekamy się fotografii 3D, która będzie stwarzać iluzję podobną do filmów. Dzięki niej będziemy mogli podziwiać nasze wspomnienia z wakacji ze specjalnymi okularami na nosie. Ale to jeszcze melodia przyszłości...
ŁK