Homo internetus

Raport opracowany na zlecenie firmy Symantec przez konsultanta z Inceonu - George Grohsa - daje dosyć klarowny obraz przeciętnego polskiego internauty. Jaki jest zatem przeciętny, szary klikacz, spędzający przed komputerem kilkanaście godzin dziennie?

Typowy polski internauta to młody mężczyzna, łączący się z siecią z domu za pomocą modemu i linii telefonicznej. Kobiety stanowią 12,6 proc. internautów, osoby spoza przedziału wiekowego 20-40 lat to 41,9 proc internautów (łącznie, zarówno młodsi niż 20 lat i starsi niż 40 lat). Z szybkich łącz korzysta 18 proc. internautów, a spoza domu (praca, cyberkafejki, od znajomych, z pracy) surfuje 11,5 proc (w tym 9,4 proc. z pracy).

Polacy nie są siecioholikami. Przed komputerem spędzają do 20 godzin tygodniowo. Takich, którzy ślęczą przed monitorem ponad 40 godzin tygodniowo jest zaledwie 13,1 proc. Zapewne statystyki te poszłyby w górę, gdyby dostęp do internetu był tańszy i szybszy.

Co robi polski internauta, gdy już uda mu się połączyć z siecią?

95 procent internautów wykorzystuje sieć do oglądania stron WWW i poczty elektronicznej. 58,2 proc. lubi czatować, a 46,1 proc. deklaruje korzystanie z sieci do nauki. 30 procent internautów robi przez sieć zakupy (w sklepach komputerowych i na aukcjach), a 25,4 procent korzysta z sieci w celach służbowych, czyli do pracy. Zastanawiająca jest niewielka liczba internautów korzystających z sieci dla rozrywki. Zaledwie 19 proc. przyznaje się do grania "on line", a jedynie 0,9 procent do korzystania z sieci P2P. Zwłaszcza ten ostatni wynik jest szokujący. Czyżby - nawet w anonimowej ankiecie - wstydzili się do tego przyznać? Odsetek osób pobierających muzykę lub filmy z sieci jest zdecydowanie wyższy i, według najskromniejszych szacunków, przewyższa liczbę tych, którzy używają internetu do pracy lub nauki.

W Polsce zupełnie nie przyjmuje się - zdaniem autora raportu - bankowość elektroniczna. Do załatwiania spraw bankowych przez sieć przyznały się zaledwie 3 osoby z ogółu badanych. Wiadomo, że e-bankowość nie jest w Polsce tak popularna, jak na Zachodzie, niemniej i ta liczba wydaje się nieco zaniżona.

Uwaga: Podane wyżej procenty nie sumują się do 100, bowiem na pytanie o rodzaje e-aktywności można było udzielić kilku odpowiedzi.

Głównym celem badania zleconego przez Symantec nie był jednak "polskiego internauty portret własny", który został namalowany przy okazji, ale sprawy bezpieczeństwa w sieci. Badanych pytano o rodzaj i liczbę doznanych ataków (wirus, spam, próby włamania) - liczbę tę podawało im zainstalowane oprogramowanie, a także o rodzaj przechowywanych na dysku danych i sposób ich zabezpieczenia. Wyniki tego badania są nie tylko ciekawe, ale i nieco zatrważające. Jeśli chcesz się z nimi zapoznać, zajrzyj tutaj

Raport informuje także o systemie operacyjnym używanym przez internautów. Tylko 0,9 proc. z nich używa systemu innego niż różne odmiany Windows (w tym 67,5 proc. korzysta z Windows XP). Tego wyniku jednak nie można uznać za reprezentatywny, gdyż dostarczone przez Symantec oprogramowanie było w wersji dla Windows, a wspomniane 0,9 proc. korzystało z innych systemów równolegle do systemu Microsoftu.

Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej próbce liczącej 1076 polskich użytkowników internetu. Na ich komputerach zainstalowano wersję beta oprogramowania Symanteca Norton Internet Security, a następnie polecono im notować swoje sieciowe poczynania przez miesiąc. Po upływie tego czasu - przesłali oni swoje "dzienniczki" do firmy Symantec, a zebrane w ten sposób dane zostały poddane analizie, na podstawie której powstał opisywany przez nas raport.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas