Kserografii stuknęła 70-tka
Już 70 lat ma wynalazek, który w szczególny sposób wpłynął na życie studentów, pracowników biurowych, wydawców książek i wielu innych ludzi - kserografia. To dzięki niej ludzie na świecie mogą się łatwiej dzielić informacją na papierze.
Pierwsza kopia kserograficzna została wykonana 22 października 1938 roku w prowizorycznym laboratorium, znajdującym się na tyłach salonu piękności w Astorii, Queens. Na odbitce, znajdującej się obecnie w Smithsonian Institute, widnieje napis: 10-22-38 ASTORIA
Wynalazcą kserografii był Chester Carlson - naukowiec i adwokat zajmujący się sprawami patentowymi. Uparcie dążył on do stworzenia technologii umożliwiającej prostsze kopiowanie dokumentów.
Odrzucając fotograficzne metody powielania, Carlson eksperymentował z ładunkami elektrostatycznymi i materiałami fotoprzewodzącymi, które zmieniają swoje właściwości przewodzenia prądu podczas naświetlania. Proces, który wynalazł, nazwał kserografią, wykorzystując greckie słowa "xero" oznaczające suchy i "graphein", czyli pisanie.
Minęło aż 20 lat zanim technologia zamieniła się w produkt. Chester Carlson bezskutecznie starał się zainteresować swoim wynalazkiem największe korporacje. Dopiero niewielka firma Haloid z Nowego Jorku postawiła wszystko na jedną kartę i zainwestowała w technologię. W 1961 roku, po wielkim sukcesie kopiarki Xerox 914, Haloid zmienił nazwę na Xerox Corporation.
Xerox Corp. istnieje nadal i cały czas pracuje nad technologiami, które upraszczają drogę papierowego dokumentu do formy cyfrowej oraz oczyszczają przekaz z szumu informacyjnego. W 2007 roku Xerox uzyskał 584 patentów. Oznacza to 5-procentowy wzrost w porównaniu z rokiem 2006.
Gdyby Carlson ciągle żył, byłby prawdopodobnie zaskoczony powszechnością kserokopiarek. Niezależna firma konsultingowa Infotrends szacuje, że dzięki kserografii w tym roku zostało już wykonanych 3,08 biliona kopii i wydruków laserowych. W samym tylko roku 2007 stworzono i rozpowszechniono 281 eksabajtów informacji.