Polska administracja straci 1,3 mld złotych?
Z listy kluczowych projektów finansowanych ze środków unijnych zniknęły aż 33 pozycje warte 1,3 miliarda złotych. Miały one przynieść państwu oszczędności, a obywatelom i przedsiębiorcom wygodę.
Ministerstwo Finansów planowało sfinansować z tej puli projekt e-podatki oraz e-deklaracje, dzięki którym obywatele i firmy mogłyby się rozliczać elektronicznie. ZUS chce uruchomić zapasowe centrum przetwarzania danych, którego zastępowałoby główne centrum w przypadku jego awarii. Miałoby to zapewnić ciągłość obsługi obywateli oraz przedsiębiorców. Z kolei Urząd Komunikacji Elektronicznej zaczął już budować internetowy system składania wniosków z wykorzystaniem podpisu elektronicznego.
Urzędnicy MSWiA uznali jednak, że cele, jakie dzięki projektom zostałyby osiągnięte, nie spełniają kryteriów stawianych przed inwestycjami współfinansowanymi z programu "Innowacyjna gospodarka". Światełkiem w tunelu jest jednak stanowisko Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, zgodnie z którym wystarczy jedynie doprecyzować koncepcje projektów, by wróciły na listę kluczowych.
Urzędnicy instytucji poszkodowanych decyzją MSWiA są niezadowoleni ze sposobu, w jaki zostali potraktowani. Nie konsultowano z nimi planów, nie wskazano błędów, a jedynie poinformowano o wykreśleniu projektów z listy.
Planowane inwestycje miały uszczelnić m.in. systemy ochrony zdrowia i wypłaty świadczeń socjalnych czy pozwolić na elektroniczne rozliczenia podatkowe. Wprowadzone rozwiązania przyczyniłyby się więc do zwiększenia konkurencyjności gospodarki poprzez zmniejszenie wydatków państwa oraz kosztów funkcjonowania firm. Tym bardziej więc dziwi argumentacja, na podstawie której odmówiono finansowania.