RIAA: trzecia fala

Batalia Amerykańskiego Stowarzyszenia Przemysłu Muzycznego (RIAA) przeciwko uczestnikom sieci P2P weszła w kolejną fazę. Jej rezultat stanowi kolejnych 41 pozwów oraz 90 listów ostrzegawczych, skierowanych przeciw osobom, którym stawia się zarzuty nielegalnego dzielenia się przez Internet plikami muzycznymi, chronionymi prawem autorskim.

Batalia Amerykańskiego Stowarzyszenia Przemysłu Muzycznego (RIAA) przeciwko uczestnikom sieci P2P weszła w kolejną fazę. Jej rezultat stanowi kolejnych 41 pozwów oraz 90 listów ostrzegawczych, skierowanych przeciw osobom, którym stawia się zarzuty nielegalnego dzielenia się przez Internet plikami muzycznymi, chronionymi prawem autorskim.

Po fali krytyki, jaką wywołał szereg ujawnionych przypadków nieuzasadnionych pozwów, RIAA w drugiej fazie swojej kampanii przyjęła strategię wcześniejszego ostrzegania i wzywania do ugody. Z opublikowanego wczoraj oficjalnego oświadczenia stowarzyszenia wynika, że jak dotąd ugody zawarto z 220 swapperami. Wśród nich znalazły się osoby, wobec których zaczęło się już toczyć postępowanie sądowe, takie, które otrzymały listy ostrzegawcze, oraz internauci, którzy dostali upomnienie od swoich providerów. W ramach ugód RIAA otrzymała przeciętnie po 3 tysiące dolarów odszkodowania od osoby. Jednocześnie 1054 osoby, którym postawiono zarzuty, złożyły wnioski o objęcie "amnestią" w ramach programu "Clean Slate" (w przenośni: "oczyszczona karta"). RIAA wskazuje też na edukacyjny charakter swoich działań, powołując się na badania agencji Peter D. Hart Research Associates. Wynika z nich, że o ile w listopadzie 2002 roku udostępnianie posiadanych plików muzycznych do ściągania przez inne osoby uznawało za nielegalne 37 % respondentów, o tyle obecnie odsetek ten wzrósł do 64 %.

Reklama

(Enter)

Dowiedz się więcej na temat: zarzuty | fala
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy