SCO nie ma strony WWW

Wczoraj o godzinie 16.00 czasu GMT z sieci znikła strona www.sco.com. Próba wejścia na nią daje komunikat o błędzie, zaś dalsze śledztwo wykazuje, że strony nie ma w DNS-ach. Nie wiadomo czy jest to efektem zapowiadanego ataku wirusa, czy też administratorzy SCO obawiając się tego ataku wyłączyli stronę. Usunięcie jej w ten sposób uniemożliwia bowiem transfer danych (w tym infornmacji wysyłanych przez wirusa) na serwery SCO. Blake Stowell - rzecznik SCO - nie chce udzielić informacji na ten temat. Wczoraj rano powiedział jedynie, że niektórzy dostawcy usług zablokowali ruch w kierunku serwerów SCO myśląc, że to ograniczy aktywność wirusa.

Mikael Albrecht z fińskiej firmy F-Secure poinfiormował, że atak na SCO miał nastąpić jednocześnie ze wszystkich zainfekowanych komputerów o godzinie 16.09 czasu GMT. Uspokoił jednocześnie internautów, że podobny atak na Microsoft raczej nie powiedzie się, ponieważ w wirusie Mydoom.B, którego celem są serwery Microsoftu jego "autor" (a raczej podrabiacz) popełnił kilka blędów.

Wirus MyDoom jest nowym rekordzistą w szybkości zarażania. Zainfekował ponad milion komputerów.

Celem ataku są dwie najbardziej "znienawidzone" przez internautów instytucje: Microsoft oraz zarzucające "kradzież Unixa" SCO

Reklama
Dowiedz się więcej na temat: Nie wiadomo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama