Straż miejska wezwała internautę za przeklinanie na Facebooku
Jeden z użytkowników Facebooka mieszkający w Poznaniu stał się uczestnikiem ciekawej sytuacji. Straż Miejska wezwała go na przesłuchanie w związku z użyciem niecenzuralnego wyrażenia.
Osoba z Poznania, która należała do grupy "NieDlanarchiiParkingowejwPoznaniu!" napisała komentarz, który zawierał w sobie niecenzuralne wydarzenie. Kilkanaście godzin później do sieci trafiło pismo, które jest wezwaniem na przesłuchanie od Straży Miejskiej. Wszystko to przez... wspomniane przekleństwo.
Najlepszy w całej sytuacji jest fakt, iż facebookowy profil Straży Miejskiej Miasta Poznania udostępnił pismo wysłane do użytkownika i nie zaprzeczył, iż wysłał je do odpowiedniej osoby wzywając ją na przesłuchanie.
Czy granice przyzwoitości w sieci zostały przekroczone? Pozostaje mieć nadzieję, iż opisywana wyżej sytuacja to po prostu dziwny żart.
Odpowiedź straży miejskiej:
"W uzupełnieniu wczorajszego komunikatu podkreślamy, że Straż Miejska Miasta Poznania w żaden sposób nie prowadzi kontroli internetu i nie będzie tego robić. Nasze działania skierowane są na realizację zadań dotyczących ochrony porządku publicznego, czystości i spokoju mieszkańców Poznania, co wyraża się między innymi realizacją ponad 46 tysięcy zgłoszeń mieszkańców oraz prawie 18 tysiącami prowadzonych postępowań w sprawach o wykroczenia. Postępowanie dotyczące użycia nieprzyzwoitego słowa w internecie jest sprawą jednostkową i nie zmieni naszej dotychczasowej działalności na rzecz poznaniaków.
Informujemy, że straże gminne/miejskie, jak każdy inny organ ochrony porządku publicznego, nie mogą zaniechać podjęcia czynności wyjaśniających w związku ze zgłoszeniem przez mieszkańca podejrzenia popełnienia wykroczenia. Do każdego zgłoszenia podchodzimy z należytą starannością, wyjaśniając wszystkie okoliczności zdarzenia i dopiero po zebraniu pełnego materiału dowodowego podejmowana jest decyzja o skierowaniu lub odmowie skierowania wniosku o ukaranie".