Wystarczy podmuchać
Nie ustają eksperymenty z nowymi sposobami obsługi komputera. Jednak mimo iż próbowano już sterować elektronicznymi urządzeniami za pomocą wstrząsów, gestów wykonywanych przed kamerą, czy nawet myśli, wciąż najlepiej sprawdzają się zwykła myszka i klawiatura.
Najnowszy pomysł na obalenie koalicji gryzoni z klawiszami zaprezentowali badacze z Georgia Institute of Technology. Wymyślili oni bowiem sposób na zastąpienie myszki... dmuchaniem na ekran. Co ciekawe, opracowany przez nich system jest w stanie dość precyzyjnie określić kierunek strumienia powietrza, wykorzystując nagrania z jednego tylko mikrofonu (np. wbudowanego w notebooka).
Okazuje się bowiem, że przemieszczaniu się "odmuchiwanego" celu na ekranie towarzyszy dość łatwa do rozpoznania zmiana charakterystyki szumu docierającego do mikrofonu. Technika nosząca nazwę BLUI (Blowable and Localized User Interaction) po krótkiej kalibracji jest w stanie określić pozycję kursora z dokładnością od 62 proc. (w wypadku podzielenia ekranu na 36 pól) do 100 proc. (9 pól). Jak widać jej precyzja jest zbyt mała, aby można było sobie "pogwizdać"; na Excela, ale już teraz można by znaleźć dla niej szereg przydatnych zastosowań, i to nie tylko w grach wideo.
Przemysław Kobel