Zniszczony dysk? Dane można odzyskać

Średnia światowa skuteczność odzyskiwania danych w najlepszych laboratoriach wynosi ponad 90 proc. Specjalistom swego czasu udało się nawet odzyskać 99 proc. danych z dysku rozbitego promu Columbia, który spadł z wysokości kilkudziesięciu tysięcy metrów.

Według raportu firmy badawczej Gartner, co najmniej 25 proc. użytkowników komputerów na świecie doświadcza każdego roku utraty danych  - 56 proc. z nich traconych jest w wyniku awarii sprzętu, a 26 proc. w wyniku błędu człowieka. Średnia światowa skuteczność odzyskiwania danych to 76 proc., a w najlepszych laboratoriach ponad 90 proc. Średni czas odzyskiwania danych to 4 dni.

Rosnący poziom wiedzy i możliwości techniczne sprawiają, że tempo  odzyskiwania danych jest z roku na rok jeszcze szybsze, prostsze i tańsze. Od 2001 roku (katastrofa World Trade Center) wiadomo, że możliwe jest odzyskiwanie danych nawet ze zmiażdżonych, połamanych, zabetonowanych, zapylonych, spalonych i zalanych wodą nośników. W 2004 roku potwierdzono możliwość odzyskiwania danych z dowolnie małych fragmentów zawierających przynajmniej jeden pełny blok danych (wówczas granicą było 0,23 mm2, dziś to ułamki mm2). W 2008 roku okazało się, że dane zapisane na dysku zniszczonym podczas wypadku promu Columbia można odzyskać.

Reklama

Skuteczne odzyskiwanie danych nie jest domeną tylko zagranicznych laboratoriów. W styczniu 2013 roku szef Laboratorium Kryminalistycznego w Gdańsku potwierdził, że wielokrotne nadpisanie danych nie uniemożliwia odzyskania danych zapisanych na dysku. Nawet w takim przypadku pracujący tam specjaliści są w stanie odzyskać wszystkie dane, które zostały na nim umieszczone i to od początku jego użytkowania.

"Sukcesy w odzyskiwaniu danych są niezwykle ważne - w wielu przypadkach utrata danych jest wynikiem nieszczęśliwych wypadków, w których tracone są rodzinne archiwa zdjęć, czy dokumenty niezbędne do prowadzenia firmy. Jednak istnieje duża grupa danych, które nie powinny trafić w niepowołane ręce - tajemnice biznesowe, państwowe, czy też chronione przez prawo dane osobowe. Administratorzy tego typu danych powinni więc przywiązywać szczególną uwagę do ich bezpieczeństwa, także gdy kończy się wykorzystywanie nośników, na których były zapisane. W takiej sytuacji, jeśli celowo chce się uniemożliwić do nich dostęp, należy pamiętać, by wybrać metodę w 100 proc. skuteczną. Nadpisywanie, przewiercanie, łamanie, czy zginanie nośników niestety do nich nie należy. Jak pokazują przykłady, dane można odzyskać z dysków, które przeszły znacznie poważniejsze urazy" - podkreśla dr Paweł Markowski, Prezes BOSSG Data Security, firmy udostępniającej technologię chemicznego niszczenia dysków twardych.

W Polsce, zgodnie z ustawą o Ochronie Danych Osobowych z dnia 29.08.1997 (Dz. U. Nr 133, poz. 883), wszystkie firmy oraz instytucje, które przechowują w swojej bazie dane osobowe mają ustawowy obowiązek chronić je przed wyciekiem. Korzystają one z różnych zabezpieczeń, jak programy antywirusowe, czy hasła zabezpieczające. Niestety, nie wszyscy mają świadomość, iż równie istotna jest ochrona informacji na nośnikach elektronicznych wycofywanych z użycia, zniszczonych, czy niepotrzebnych, które należy niszczyć w sposób uniemożliwiający ich odzyskanie. Skutki wycieku tego typu danych mogą mieć poważne konsekwencje prawne, jak i osobiste dla osób odpowiedzialnych za nie, jak i tych, których dane trafiły w niepowołane ręce.  

INTERIA.PL/informacje prasowe
Dowiedz się więcej na temat: Dysk | odzyskiwanie danych | Prom kosmiczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy