20 grudnia będzie historyczną datą. Boeing szykuje lot kapsuły Starliner!
Amerykański koncern ogłosił, że jest już gotowy do wielkiego testu swojej załogowej kapsuły CST-100, dzięki której astronauci będą mogli podróżować pomiędzy Ziemią a Międzynarodową Stacją Kosmiczną.
Start rakiety Atlas 5 nastąpić ma 20 grudnia z kompleksu startowego nr 41, znajdującego się na przylądku Canaveral. W trakcie misji Orbital Flight Test (OFT), załogowa kapsuła uda się w podróż w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Według planu, na pokładzie CST-100 znajdą się zapasy i prezenty dla astronautów oraz eksperymentalny manekin o nazwie Rosie.
Jako że będzie to lot testowy, inżynierowie z Boeinga będą na bieżąco monitorowali cały przebieg misji. Później te cenne dane zostaną przeanalizowane i na ich podstawie mają zostać dokonane ważne modyfikacje w kapsule. Inżynierowie podkreślają, że jeśli wszystko nie będzie dopięte na ostatni guzik, to nie nastąpi najważniejszy test, w którym na pokładzie kapsuły znajdą się już astronauci i udadzą w podróż do kosmicznego domu.
Ten lot ma odbyć się w połowie przyszłego roku. Przypomnijmy, że miesiąc temu odbył się test systemu ucieczkowego kapsuły Starliner. Niestety, nie przebiegł on idealnie. Kapsuła wylądowała zbyt blisko miejsca rozbicia się modułu serwisowego. Jest to ogromny problem, ponieważ wydobywają się z niego chmury trujących gazów, które otoczyły kapsułę. Może wydawać się, że to nic wielkiego, ale gdy kapsuła opadnie na ziemię, system wyrówna ciśnienie w jej środku, a wówczas zaciągnie powietrze z zewnątrz. Jeśli trujący gazy otoczą kapsułę, to mogą one zagrozić zdrowiu astronautów.
Ale to nie wszystko. W trakcie testu nie otworzył się też jeden z trzech spadochronów. Śledztwo ujawniło, że wina leżała nie po stronie sprzętu, tylko błędu obsługi. Ktoś zapomniał wyjąć zawleczkę zabezpieczającą. Może to wydać się śmieszne, ale to bardzo poważna sprawa, która obniżyła wiarygodność firmy w oczach NASA.
Źródło: GeekWeek.pl/Boeing/NASA / Fot. Boeing