Dziś do Ziemi zbliży się asteroida wielkości ciężarówki. Co o niej wiemy?
Asteroida o nazwie 2023 BU zbliży się do naszej planety na „niezwykle bliską” odległość. Jak zaznacza NASA, nie stanowi ona dla nas zagrożenia.
NASA twierdzi, że kosmiczne spotkanie to "jedno z najbliższych zbliżeń znanego obiektu bliskiego Ziemi, jakie kiedykolwiek zarejestrowano". Agencja podkreśla, że kosmiczny obiekt nie jest na kursie kolizyjnym z Błękitną Planetą.
Według dostępnych informacji asteroida ma szerokość od 3,5 do 8,5 m. Gdyby potencjalnie weszła w atmosferę Ziemi, całkowicie by spłonęła - rozpadłaby się około 30 km nad ziemią. 2023 BU przeleci około 3 500 km nad południowym obszarem Ameryki Południowej dzisiaj (26.01) o godzinie 16:32 czasu PST. NASA za pomocą systemu oceny zagrożeń Near Earth Asteroid Scout obliczyła pozycję i trajektorię, po której porusza się wspomniana asteroida.
Jak powiedział inżynier Davide Farnocchia z NASA Jet Propulsion Laboratory: - Scout szybko wykluczył 2023 BU jako impaktor. Pomimo bardzo niewielu obserwacji, był w stanie przewidzieć, że asteroida zbliży się do Ziemi na niezwykle bliską odległość.
Co ciekawe, kosmiczny obiekt będzie leciał nad Ziemią na mniejszej wysokości, niż niektóre satelity krążące wokół naszej planety. Grawitacja Błękitnej Planety zmieni jej trajektorię z kołowej na bardziej wydłużoną. 2023 BU została po raz pierwszy zauważona 21 stycznia przez obserwatorium MARGO w Nauchnyi na Krymie.
Astronomowie podkreślają, że wykrycie i szybkie przeanalizowanie kosmicznego obiektu pokazuje, że proces wykrywania asteroid jest solidny. Ponadto dzięki temu osiągnięciu zdolność do obrony naszej planety także wzrasta. Jest to kolejny krok, zaraz po udanej misji DART, która miała zmienić trajektorię innej asteroidy, ku stworzeniu skutecznego systemu obrony przed zagrożeniami pochodzącymi z kosmosu. Jak zaznaczają naukowcy, asteroidy o średnicy ośmiu metrów wchodzą w ziemską atmosferę średnio co pięć lat, a obiekty o średnicy czterech metrów co roku.
Polecamy na Antyweb | Polakom nie podoba się ChatGPT. Chcą stworzyć własną alternatywę
