Na Marsie mogło istnieć życie, ale… dowody na to zostały zniszczone
Co prawda tym razem nie chodzi o żadną teorię spiskową, ale zupełnie naturalny proces, w wyniku którego dowody życia na Czerwonej Planecie uległy zniszczeniu, co tłumaczy nasze trudności w ich znalezieniu.
Jak wynika z nowych badań, dowody niegdysiejszego biologicznego życia na Marsie mogły zostać zniszczone przez kwaśne płyny - to jedno z możliwych wyjaśnień tego, że tak trudno nam znaleźć cokolwiek. Naukowcy z Uniwersytetu Cornell i europejskich placówek sugerują, że nowy eksperyment pokazuje, że takie płyny mogły poważnie wpłynąć na możliwość znalezienia śladów wczesnego życia na powierzchni planety. Badacze od dawna starają się zdobyć próbki marsjańskiej gliny, żeby dokładnie je przeanalizować na Ziemi i ochronić ewentualny materiał organiczny znajdujący się wewnątrz, ale minie jeszcze trochę czasu, zanim będzie to możliwe.
Łazik Perseverance, wysłany przez NASA w kosmos 30 lipca, wyląduje na Marsie w lutym przyszłego roku, a za dwa lata w podobną podróż wyruszy również należący do Europejskiej Agencji Kosmicznej łazik Rosalind Franklin. Zadaniem tego pierwszego będzie zebranie próbek i wysłanie ich na Ziemię, ale nie należy się tego spodziewać wcześniej niż w okolicach 2030 roku, podczas gdy drugi będzie prowadził podobne analizy na miejscu. Do tego czasu pozostają nam eksperymenty na Ziemi przeprowadzane z wykorzystaniem danych pozyskanych na Marsie i liczenie na to, że wewnętrzna warstwowa struktura gliny była wystarczająca, żeby ochronić takiej ślady życia, jak lipidy, peptydy, biopolimery czy kwasy nukleinowe.
Niestety z ostatnich eksperymentów wynika, że musimy być nastawieni na tej mniej optymistyczny scenariusz: - Wiemy, że kwaśne płyny pływały w przeszłości po powierzchni Marsa, zmieniając glinę i jej zdolność do ochrony materiału organicznego - tłumaczy współautor badań, Alberto Fairén. Naukowcy przeprowadzili symulację marsjańskich warunków w laboratorium, a ich celem było zabezpieczenie aminokwasu o nazwie glicyna z próbek gliny. Te wcześniej poddano jednak działaniu kwaśnych płynów, żeby prześledzić zachodzące na skutek tego procesy: - Wykorzystaliśmy glicynę, ponieważ szybko podlega degradacji w warunkach środowiskowych planety. Jest idealnym informatorem, który powie nam wszystko na temat tego, co dzieje się w naszym eksperymencie - dodają. Wtedy okazało się, że warstwy gliny pod wpływem kwaśnych płynów się zapadają i materia organiczna nie może być zachowana, bo jest po prostu niszczona. To może być odpowiedź na pytanie, dlaczego szukanie śladów życia na Marsie jest takie trudne.
Źródło: GeekWeek.pl