Spieszmy się kochać InSight, tak szybko odchodzi. Kolejna burza pyłowa zasypuje panele
InSight musiał się niedawno zmierzyć z burzą pyłową. Naukowcy są zaniepokojeni ilością pyłu na panelach pozyskujących energię dla lądownika. Kolejna taka burza może być dla niego ostatnią.
Lądownik Interior Exploration using Seismic Investigations, Geodesy and Heat Transport (w skrócie InSight) wylądował na Marsie w 2018 roku. Od tego czasu jest jedynym urządzeniem przystosowanym do nasłuchiwania wstrząsów sejsmicznych na Marsie. Jest to nieruchome urządzenie, wyposażone w dwa okrągłe panele słoneczne, które przez prawie 4 lata misji zaszły sporą warstwą kurzu.
InSight już dawno zakończył przewidywaną misję. Obecnie prowadzi badania dodatkowe, a czas jego działania został wydłużony do końca roku. Ostatnia burza pyłowa rodzi jednak spore wątpliwości na temat tego, czy urządzenie do tego czasu dotrwa.
NASA odnotowała kolejny spadek mocy po ostatniej burzy pyłowej, która miała miejsce 21 września. Kontrolerzy misji twierdzą, że podczas niej zapylenie w atmosferze marsjańskiej wzrosło o 40%.
Spowodowało to wzrost warstwy kurzu na panelach słonecznych InSight. Doprowadziło to do spadku generowanej energii z 425 do 275 Wh na marsjańską dobę (sol). Naukowcy musieli wyłączyć na kolejne dwa tygodnie sejsmometr zainstalowany w lądowniku.