Banan na ścianie. Sztuka (lub szaleństwo) za ponad 6 mln USD

Kiedy w 2019 roku banan przyklejony taśmą do ściany został sprzedany za 120 tys. dolarów, w mediach ponownie rozpoczęła się gorąca debata na temat sztuki i jej wartości. Część osób nie mogła uwierzyć, że ktoś zapłacił majątek za dwa przedmioty warte co najwyżej kilka dolarów, a inne wskazywały, że "sztuka" jest po prostu bezcenna. To ciekawe, co powiedzą teraz, kiedy ta sama instalacja została sprzedana za 6,24 miliona dolarów podczas aukcji w Sotheby’s w Nowym Jorku.

„Komik” Maurizio Cattelana podczas wydarzenia prasowego Sotheby's 25 października 2024 r. w Nowym Jorku
„Komik” Maurizio Cattelana podczas wydarzenia prasowego Sotheby's 25 października 2024 r. w Nowym JorkuJohn NacionGetty Images

Wygląda na to, że 120 tys. dolarów, jakie nabywca z 2019 roku przeznaczył na zakup kreacji artystycznej "Komik", przygotowanej przez artystę Maurizio Cattelana, okazało się świetną inwestycją. Licytacja rozpoczęła się od 800 tysięcy, dom aukcyjny Sotheby’s szacował, że dzieło osiągnie cenę między 1 a 1,5 miliona dolarów, tymczasem ktoś zdecydował się zapłacić ponad 6 mln dolarów.

Podczas sprzedaży licytator Oliver Barker określił dzieło jako "ikoniczne" i "wywrotowe", żartując przy tym, że "sprzedawanie banana na aukcji to słowa, których nigdy nie myślałem, że wypowiem". Krótko po sprzedaży Sotheby’s ujawniło, że nabywcą kultowego banana został Justin Sun, chiński kolekcjoner i założyciel platformy kryptowalutowej.

To nie tylko dzieło sztuki. To symbol fenomenu kulturowego, który łączy światy sztuki, memów i społeczności kryptowalut. Wierzę, że to dzieło zainspiruje więcej refleksji i dyskusji w przyszłości, stając się częścią historii
powiedział Sun w komunikacie prasowym.

Banan i kawałek taśmy za miliony dolarów

Co ciekawe, jak potwierdziło CNN u źródła, czyli domu aukcyjnego, zwycięzca otrzyma rolkę taśmy klejącej i jednego banana, a także certyfikat autentyczności oraz oficjalne instrukcje instalacji dzieła. Bo ani taśma, ani banan - jak łatwo się domyślić - nie są oryginałami, "Komik" to dzieło koncepcyjne, a jego fizyczne elementy są wymieniane przy każdej instalacji.

Przypomnijmy, że Maurizio Cattelan oraz francuska galeria sztuki Perrotin wywołali sensację, gdy pięć lat temu zaprezentowali "Komika" na targach Art Basel w Miami Beach, wyceniając dzieło na sześciocyfrową kwotę. Oryginał został stworzony z banana kupionego w sklepie spożywczym w Miami, choć galeria stwierdziła, że można go wymieniać zgodnie z instrukcjami artysty.

Do podziwiania i do jedzenia

Świat sztuki podzielił się w ocenie wartości tego dzieła, choć niektórzy krytycy dostrzegali w nim nawiązania do bogatej tradycji dzieł koncepcyjnych sięgających słynnego pisuaru Marcela Duchampa, które kwestionują wartość samej sztuki. Na targach szybko zgromadziły się tłumy, a uczestnicy ustawiali się w kolejce, by zobaczyć instalację... sprawy przybrały nieoczekiwany obrót, gdy artysta-performer David Datuna zdjął banana ze ściany, a następnie obrał go i zjadł na oczach setek zdumionych uczestników, broniąc swojego działania jako własnej formy artystycznej, a nie aktu wandalizmu.

Ba, podobny plan ma też zwycięzca aukcji Justin Sun, który zapowiedział, że w ciągu najbliższych dni on również planuje zjeść banana (z pewnością najdroższego w swoim życiu!) "jako część tej wyjątkowej artystycznej przygody, oddając hołd jego miejscu w historii sztuki i kulturze popularnej". I skoro wszystko to wygląda jak jedna wielka prowokacja, nic więc dziwnego, że David Galperin, szef działu sztuki współczesnej Sotheby’s na Amerykę, nazwał "Komika" prowokacyjnym dziełem czystego geniuszu i oddał ocenę jego wartości w ręce publiczności:

Łącząc głęboką refleksję krytyczną i przewrotny dowcip, jest to dzieło definiujące zarówno artystę, jak i nasze pokolenie. Jeśli w istocie "Komik" kwestionuje samą ideę wartości sztuki, to wystawienie go na aukcję... jest ostatecznym urzeczywistnieniem jego podstawowej koncepcji
publiczność w końcu zdecyduje o jego prawdziwej wartości.
Odbudowa katedry Notre-Dame w Paryżu ukończona. Ponowne otwarcie 8 grudniaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas