Na obszarze chronionym powstanie wieżowiec. "Nie można było odmówić"
Prezydent Torunia wydał pozwolenie na budowę blisko 80-metrowego wieżowca na obszarze Natura 2000 na toruńskiej Winnicy. Od lat przeciwko tej budowie protestuje grupa mieszkańców. Stowarzyszenie Wolna Winnica zapowiada wniosek do wojewody o stwierdzenie nieważności pozwolenia, przekazała 8 kwietnia Polska Agencja Prasowa. – Nie można było odmówić wydania decyzji o pozwoleniu na budowę – mówi Marcin Centkowski, rzecznik prasowy prezydenta Torunia.

78 metrów wysokości, 25 kondygnacji oraz dwa mniejsze sześciokondygnacyjne budynki. To założenia projektu zabudowy nieopodal mostu gen. Zawackiej w Toruniu. W zasadzie wszystko byłoby w porządku, w końcu polskie miasta zaczynają nieubłaganie rosnąć, gdyby nie to, że nieruchomości mają się pojawić na obszarze chronionym Natura 2000.
Okazuje się, że to już drugie pozwolenie na budowę wysokościowca na obszarze Natura 2000 nad Wisłą w Toruniu. Pierwsze zostało w ubiegłym roku uchylone przez wojewodę w związku ze skargami właścicieli sąsiednich działek. Chodziło dokładnie o kształt projektu budowlanego. Wówczas Wydział Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta Torunia wezwał inwestora z Kielc do uzupełnienia braków i zmian w projekcie. Urząd argumentuje, że w związku z ich dokonaniem nie ma możliwości, aby miasto nie wydało pozwolenia na budowę, jak przekazała Polska Agencja Prasowa.
W tym przypadku miasto nie może odmówić. Wieżowiec może powstać
- Zgodnie z przepisami Prawa budowlanego, w przypadku spełnienia wymagań określonych w przepisach tej ustawy przez inwestora, nie można było odmówić wydania decyzji o pozwoleniu na budowę. W ocenie Wydziału Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta Torunia inwestycja dotycząca budowy zespołu budynków wielorodzinnych CT przy ul. Winnica spełnia wszystkie wymagania określone przepisami prawa - mówi Marcin Centkowski, rzecznik prasowy prezydenta Torunia cytowany w komunikacie na stronie Urzędu Miasta Torunia.
Dodaje, że niewydanie pozwolenia naraziłoby Gminę Miasta Toruń na konieczność wypłaty odszkodowania, którego wartość szacuje nawet na kilkaset milionów złotych. Chodzi tu m.in. o wystąpienie tzw. szkody planistycznej, która polega na obniżeniu wartości gruntu lub nieruchomości wynikającej z uchwalenia lub zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (mpzp). Do takiej sytuacji doszłoby, gdyby uwzględniono zgłaszane w ostatnim czasie do Prezydenta Miasta Torunia i Rady Miasta Torunia postulaty dotyczące wstrzymania inwestycji lub zmiany mpzp.
Ten bowiem został uchwalony (dla wschodniej części w 2020 r.), choć jak przekazuje PAP, sesja odbywała się w trakcie pandemii i całość odbywała się online. Kilkoro radnych protestowało później w obliczu wprowadzenia ich w błąd przez szefową Miejskiej Pracowni Urbanistycznej (MPU) Annę Stasiak. - W trakcie procedowania tego planu dostaliśmy niejasne informacje jakoby ta inwestycja nie znajdowała się na obszarze chronionym. Z obecnych opracowań, a także z informacji, jakie w decyzji środowiskowej dla tej inwestycji wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, wynika, że planowana budowa znajduje się jednak bezpośrednio w granicach Natury 2000. Budzi to nasze bardzo duże obawy odnośnie do wpływu inwestycji na środowisko naturalne, które w tej części, szczególnie w zakolu Wisły, jest unikalne - wskazywali radni Bartosz Szymanski, Piotr Lenkiewicz i Margareta Skerska-Roman.
Lokalna społeczność protestuje
W decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wskazano m.in., że inwestycja położona jest na skraju obszaru Natura 2000 Dolina Dolnej Wisły, zaś na jej terenie nie stwierdzono rzeczywistych siedlisk gatunków ptaków, które są przedmiotem ochrony. Według przeprowadzonych badań migracji jesiennej i zimowania nie stwierdzono znacznego natężenia przelotu ptaków, zaś budowa nie spowoduje zniszczenia rzeczywistych i potencjalnych siedlisk chronionych gatunków, a także nie wpłynie na zmniejszenie ich liczebności. Realizacja projektu nie będzie skutkować niekorzystnym wpływem na środowisko przyrodnicze, a przyjęte działania minimalizujące wyeliminują stwierdzone zagrożenia.
W odpowiedzi na wydanie pozwolenia głos sprzeciwu zabrało Stowarzyszenie Wolna Winnica. - Stowarzyszenie Wolna Winnica będzie występowało do wojewody kujawsko-pomorskiego o stwierdzenie nieważności decyzji ws. pozwolenia na budowę wieżowca na Winnicy na obszarze Natura 2000. Sprzeciwiamy się tej intensywnej zabudowie chronionego obszaru, na którym do tej pory istniała jedynie niska zabudowa jednorodzinna. Dolina Dolnej Wisły stanowi ostoję ptasią o randze europejskiej, występują tu rzadkie gatunki wpisane na polską czerwoną listę ptaków zagrożonych wyginięciem. Istnieje mnóstwo opracowań, które opisują kolizje ptaków z wysokimi budynkami, a żadne zabezpieczenia powierzchni szklanych nie są w pełni wystarczające z uwagi na różne warunki atmosferyczne, np. mgły - powiedziała PAP Joanna Żuchowska ze Stowarzyszenia Wolna Winnica.
W jej ocenie budowa na terenie, gdzie są wody podziemne pod wysokim ciśnieniem i osuszanie tej ziemi, gdy w Polsce od lat panuje susza hydrologiczna, "jest działaniem na szkodę społeczeństwa". - Złożyliśmy do SKO wniosek o unieważnienie decyzji środowiskowej wydanej przez prezydenta Torunia w 2022 r. ustalającej warunki dla tej zabudowy - wyjaśniła Żuchowska. Obecnie Stowarzyszenie czeka na rozstrzygnięcie Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Rzecznik prasowy prezydenta Torunia wskazał, że "biorąc pod uwagę fakt, że inwestycja wzbudza duże zainteresowanie wśród mieszkańców Torunia - Gmina Miasta Toruń i inwestor mają świadomość, że będzie ona prowadzona pod szczególnym nadzorem, z zachowaniem wszystkich procedur wymaganych prawem".
Źródła: UM Torunia, PAP
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 87 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!