Największy statek wycieczkowy gotowy do rejsu. Niedługo wypłynie na ocean
Największy wycieczkowiec na świecie został ukończony i trafił do floty Royal Caribbean. Już pod koniec stycznia przyszłego roku wyruszy w dziewiczy rejs z pasażerami na pokładzie.
Icon of the Seas, obecnie największy statek wycieczkowy świata w poniedziałek 27 listopada 2023 roku opuścił fińską stocznię Meyer Turku, gdzie był budowany i oficjalnie dołączył do floty 28 statków Royal Caribbean.
Icon of the Seas to największy, ale przede wszystkim najnowocześniejszy statek wycieczkowy na świecie. Razem z Royal Caribbean stawiamy poprzeczkę wyjątkowo wysoko w zakresie designu, technologii, bezpieczeństwa i zmniejszenia zużycia energii.
Oficjalne przekazanie jest zwieńczeniem około 2,5 roku prac projektowych i konstrukcyjnych. W pierwszy rejs z pasażerami na pokładzie gigant wypłynąć ma pod koniec stycznia 2024 roku. Już teraz można rezerwować miejsca na pokładzie.
Icon of the Seas: Co oferuje największy statek wycieczkowy na świecie?
Ikona Mórz ma 365 metrów długości, 65 metrów szerokości i może zabrać na swój pokład ok. 9950 osób, w tym 7600 turystów, dla których przygotowano 2805 kabin. Statek ma 20 pokładów, z których 18 będzie do dyspozycji gości. Będą mogli zjeść w jednym z 40 lokali gastronomicznych (od luksusowych restauracji, przez darmowe posiłki dostępne dla wszystkich po hot-dogi).
Największy wycieczkowiec świata jest również największym parkiem wodnym na morzu. 7 basenów, 6 zjeżdżalni, aquapark dla dzieci z karuzelami i strefa surfingu ma być ofertą, w której każdy znajdzie coś dla siebie.
Dla tych, którym zjeżdżanie na wysokości kilkudziesięciu metrów ponad powierzchnią oceanu będzie zbyt nudne, pomyślano ekstremalną atrakcję "Crown’s Edge". To spacer na wysokości 50 metrów nad wodą w parku linowym - tutaj każde potknięcie sprawi, że można zawisnąć w specjalnej uprzęży nad oceanem.
Oprócz rozrywki na świeżym powietrzu znajdują się tu również kina, kasyna i sale gier, a po zmroku będzie można skorzystać z klubów nocnych. Za dnia podróż urozmaici dodatkowo lodowisko, minigolf, ścianka wspinaczkowa czy boiska do siatkówki i koszykówki. Royal Caribbean chwali się także Central Parkiem. Jak sugeruje nazwa, bym inspirowany najsłynniejszą przestrzenią Nowego Jorku.
Ile kosztuje rejs?
Jeśli ktoś ma ochotę wypłynąć w rejs, to przyjemność będzie kosztowała go od ok. 1,8 tys. euro do blisko 2,3 tys. euro za osobę. Każda podróż rozpoczynać się będzie od portu w Miami z punktem wycieczki Perfect Day at CocoCay, prywatnej wyspie, należącej do Royal Caribbean.
Oczywiście to koszt 8-dniowych wakacji (7 noclegów). Do tej kwoty należy doliczyć nie tylko lot do Stanów Zjednoczonych, ale także wiele atrakcji, za które trzeba będzie zapłacić. Royal Caribbean zachęca do skorzystania z oferty rodzin z dziećmi, licząc się z tym, że część osób będzie nieco bardziej pilnowała swojego budżetu. W ramach rejsu za darmo będą mogli korzystać z atrakcji wodnych oraz wybranych restauracji. Za te bardziej luksusowe, a także dodatkowe usługi, jak spa, trzeba będzie dodatkowo zapłacić.
Największy i ekologiczny?
Icon of the Seas budzi wiele emocji. To jednostka, której głównym celem jest relaks, zabawa, wypoczynek. W zasadzie wszystko, co można robić na lądzie, zostało przeniesione na ocean. Jednak oprócz luksusu i niesamowitych rozmiarów, warto zwrócić uwagę również wykorzystaną technologię.
Icon of the Seas będzie pierwszym statkiem Royal Carribean napędzanym skroplonym gazem ziemnym (LNG) i wykorzystującym technologię ogniw paliwowych, która jest jedną z najbardziej obiecujących technologii generacji energii. Polega na pozyskiwaniu energii na drodze reakcji chemicznych (głównie utleniania), a głównym składnikiem emisji jest... para wodna. Statek zostanie też wyposażony w przyłącza zasilania z lądu oraz systemy odzyskiwania ciepła odpadowego, co zmniejszy koszty jego eksploatacji.
Ciekawym rozwiązaniem zastosowanym w największym statku wycieczkowym na świecie jest system smarowania powietrzem (ang. Air Bubble Lubrication System) kadłuba poniżej linii wody. Polega to na emisji mikroskopijnych pęcherzyków wzdłuż kadłuba, w celu zmniejszenia tarcia. Ta metoda pozwala na zmniejszenie oporu między kadłubem statku a wodą morską dzięki pęcherzykom powietrza. System połączony z odpowiednią konstrukcją kadłuba może ograniczyć o 10-15 proc. redukcję dwutlenku węgla i w znacznym stopniu wpłynąć na mniejsze zużycie paliwa.
Polecamy na Antyweb: Ten iPhone był porażką. Teraz cieszy się ogromnym zainteresowaniem!