Odeith: "Żywe" graffiti przeraża. I daje do myślenia
Wystarczy krok w prawo lub w lewo, aby podziwiane graffiti ożyło - ogromnych rozmiarów insekty z płaskich istot stają się trójwymiarowym zagrożeniem. Ich twórcą Sergio Odeith, portugalski artysta uliczny, którego prace zadziwiają nawet wtedy, kiedy ogląda się je tylko na Instagramie.
- "Nieważne, czy je lubisz - owady są niesamowitymi stworzeniami. Moje murale mają zwrócić uwagę na to, że są one częścią naszego życia" - mówi zafascynowany nimi artysta, który w świecie ulicznej sztuki znany jest jako Odeith.
Tworzący od lat 80. ubiegłego wieku graficiarz jest jednym z pionierów murali 3D. Jego prace powstają najczęściej w miejscach, gdzie ściany budynku spotykają się pod kątem 90 stopni. Umożliwia to wykonanie malunków "ożywających" na oczach oglądających je przechodniów. Warunek jest tylko jeden: trzeba stanąć w odpowiednim miejscu.
Graffiti 3D, zwane też anamorficznym, często wykorzystywane jest jako narzędzie marketingowe, ale głównym celem Portugalczyka jest zwrócenie uwagi na problemy targające każdym społeczeństwem niezależnie od szerokości geograficznej - bieda i nadmierny konsumpcjonizm
Sztuka, która zachwyca nie tylko tych, którzy widzą ją na żywo, ma wywołać coś więcej, niż "efekt wow". Ma nas rozśmieszyć, zaszokować, ale też zmusić do refleksji.
Na następnej stronie zobaczycie wybrane prace Sergio - większość z nich przedstawia jego ulubione insekty. Dajcie znać w komentarzach, który z jego murali podoba wam się najbardziej!