Problemem nie tylko afrykańskie upały. Gotujemy się na własne życzenie

Na zewnątrz 34 stopnie Celsjusza, w mieszkaniu przyjemne 22. Wystarczy zamontować jedno urządzenie, które dzisiaj jest w zasięgu finansowym większości Polaków - klimatyzator. Ścienne, przenośne, wybór jest ogromny. Ale dzięki nim możemy mieć duże problemy.

Upały mogą zachęcić nas do montażu klimatyzacji. Może to okazać się dużym problemem
Upały mogą zachęcić nas do montażu klimatyzacji. Może to okazać się dużym problemem123RF/PICSEL

W ostatnim czasie ceny prądu stały się jednym z głównych obszarów zainteresowań Polaków. Choć część osób stara się znaleźć oszczędności i ograniczyć zużycie energii elektrycznej, to globalnie zapotrzebowanie na nią rośnie. Jednym z głównych czynników napędzających wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną jest chłodzenie. "W 2022 r. globalny wzrost rok do roku zużycia energii w celu chłodzenia pomieszczeń wyniósł 5 proc.", jak poinformowała Marianna Sobkiewicz w Tygodniku Gospodarczym Polskiego Instytutu Ekonomicznego, który ukazał się 29 sierpnia 2024 r. Zapotrzebowanie na chłodzenie w budynkach w latach 1979-2022 zwiększyło się w UE 4-krotnie.

Na całym świecie pracuje 2 mld urządzeń klimatyzacyjnych. Nie, to nie pomyłka - miliardy. Ludzi na całej Ziemi jest 8 miliardów. Statystycznie 1 klimatyzator chłodzi więc 4 osoby, co może być naprawdę imponującym wynikiem. Oczywiście nie wszystkie są w naszych gospodarstwach domowych. Lwia część chłodzi biura, obiekty gastronomiczne, galerie i parki handlowe. Jest też znaczne zróżnicowanie w obrębie globu. Według danych zawartych we wspomnianej publikacji w Europie odsetek gospodarstw domowych, które korzystają z klimatyzacji, wciąż jest dość niski (19 proc.) w porównaniu choćby do Stanów Zjednoczonych (90 proc.). Zaś w samej Polsce ten odsetek nie przekracza 5 proc.

Na wielu obiektach biurowych i handlowych montuje się klimatyzatory
Na wielu obiektach biurowych i handlowych montuje się klimatyzatory123RF/PICSEL

Rosnące zapotrzebowanie na klimatyzację może okazać się dużym problemem

Od niedawna wiele polskich miast chwali się sukcesywnym usuwaniem betonu i zastępowaniem go zieloną, biologicznie czynną powierzchnią. W ubiegłym roku w Warszawie pozbyto się niemal 40 tys. nieprzepuszczalnej nawierzchni. Metamorfozy obejmują nie tylko ścisłe centra miast, ale także lokalne podwórka. Wszystko, aby zmniejszyć zjawisko miejskiej wyspy ciepła.

Choć zarówno w Europie, jak i w Polsce jest stosunkowo mało klimatyzatorów, to uciążliwe temperatury w okresie letnim mogą spowodować, że już niedługo więcej z nas zainteresuje się tymi urządzeniami. Zwłaszcza że upalne dni to nie tylko mniejszy komfort, ale realne zagrożenie dla zdrowia i życia osób obarczonych chorobami i starszych. To oznacza nie tylko wzrost zużycia energii elektrycznej (która w naszym przypadku i tak pochodzi ze spalania paliw kopalnych). Urządzenie chłodząc wnętrze, oddaje ciepło do atmosfery, potęgując miejskie wyspy ciepła.

Tak więc najbliższe lata mogą być pod znakiem błędnego koła - inwestycje za miliony będą starały się obniżyć temperaturę w miastach podgrzewanych przez nowe klimatyzatory. Czy jest jakieś rozwiązanie? Marianna Sobkiewicz wskazuje w swoim opracowaniu na istotne znaczenie kosztownego, ale koniecznego podnoszenia efektywności energetycznej budynków.

Skok ze spadochronem na 102 urodziny. Niezwykły wyczyn Brytyjki© 2024 Associated Press
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas