Skuteczna dieta z południowych plaż
Dieta South Beach, w języku polskim znana również pod nazwą dieta Plaż południowych, jest jedną z najpopularniejszych diet odchudzających na świecie. W Stanach Zjednoczonych książka z zasadami diety South Beach była jednym z bestsellerów listy The New York Times. Polki również chętnie sięgają po ten sposób na odchudzanie, zwłaszcza gdy nieuchronnie zbliża się wyjazd wakacyjny.
Zaczynając od pierwszej fazy musimy przygotować się na wiele ograniczeń. W tym etapie ilość węglowodanów jest ograniczona do minimum. Dieta jest wysokobiałkowa, z dodatkiem tłuszczów roślinnych. Faza pierwsza dopuszcza w jadłospisie chude produkty mięsne w dowolnych ilościach (chude części mięs, jaja, owoce morze), niewielką ilość serów (chudy twarożek) oraz niektóre warzywa i korzystne dla zdrowia tłuszcze roślinne (oliwa z oliwek, olej rzepakowy). Takie restrykcje powodują spadek masy ciała rzędu 8 kg w ciągu dwóch tygodni.
Kilka zdrowych faz
W drugiej fazie zaczynamy stopniowo zwiększać udział węglowodanów w diecie. Wprowadzamy produkty zbożowe z pełnego przemiału, owoce o niskim indeksie glikemicznym oraz chude produkty mleczne. W tej fazie spadek masy ciała nie jest już tak gwałtowny i wynosi ok. 0,5 - 1 kg na tydzień. Stosowanie tej fazy trwa dopóki nie osiągniemy zadowalające wyniku. Jeśli nasza figura nabierze satysfakcjonujących nas kształtów, pora na trzecią fazę, tzw. stabilizacyjną. Tu nie ma mowy o restrykcjach, trzeba jednak pamiętać aby nasze menu składało się z odpowiednich produktów - abyśmy unikali złych węglowodanów (cukier, słodycze, białe pieczywo, ryż, makaron), złych tłuszczy ( smalec, łój, tłuste produkty mleczne, tłuste mięsa). Dieta wciąż powinna bazować na produktach o niskim indeksie glikemicznym (warzywa, produkty zbożowe z pełnego przemiału, niektóre owoce), natomiast małe grzeszki są dopuszczalne. Jeśli jednak zauważymy, że nasza waga znowu zaczyna iść w górę, wówczas należy powrócić do drugiej fazy, w celu zredukowania na nowo zgromadzonych kilogramów.
Długa, ale zdrowa
Do niewątpliwych zalet tej diety możemy zaliczyć fakt, że zakłada ona długoterminowy plan działania. Im dłużej stosujemy się do zasad diety tym mamy większą szanse wykorzenić złe przyzwyczajenia z naszego menu a nauczyć się nowych zdrowych wyborów. To co dobrego możemy wynieść z diety south Beach to spożywanie produktów zawierających dobre węglowodany oraz korzystne tłuszcze. Przyczynia się to nie tylko do redukcji masy ciała ale również poprawy kondycji układu krążenia.
Nie ma ideałów
Najwięcej zastrzeżeń budzi stosowanie pierwszej fazy diety, w której spożywa się jedynie chude mięsa, tłuszcze roślinne oraz niektóre warzywa. Taki sposób odżywiania powoduje zaburzenie proporcji pomiędzy poszczególnymi składnikami odżywczymi w diecie - udział węglowodanów jest niewielki, natomiast udział białka i tłuszczu wzrasta ponad normę. Racjonalne odchudzanie, zgodne z zasadami odżywiania propagowanymi przez IŻŻ (Insytut Żywności i Żywienia), zakłada udział poszczególnych składników diety na innym poziomie - przeważają wówczas węglowodany (udział na poziomie 55% energii), na drugim miejscu pojawią się tłuszcze (z udziałem 20 -25% )oraz białko na poziomie 20%.
Nie dla mleka
Takie odwrócenie proporcji w diecie jest bardzo groźne i może być szkodliwe dla zdrowia u osób ze schorzeniami nerek, dla których duża ilość białka w diecie jest toksyczna. Również źle mogą znosić pierwszą fazę diety osoby chore na cukrzycę, gdyż może u nich dojść do hipoglikemii (nagłego spadku stężenia cukru we krwi), ze względu na niewielki udział węglowodanów w diecie. Osoby zdrowe, które mają tendencję do hipoglikemii mogą również czuć się osłabione, śpiące i rozdrażnione podczas pierwszej fazy diety South Beach. Kolejnym zastrzeżeniem, co do stosowania pierwszej fazy diety Soutch Beach, jest brak produktów mlecznych. Jak wiadomo produkty mleczne w polskiej diecie są głównym źródłem wapnia. Brak tego makroelementu w jadłospisie jest szczególnie groźny dla młodych osób (nastoletnich dziewcząt i chłopców) u których trwają procesy kościotworzenia oraz osób cierpiących na osteopęmię lub osteoporozę.