Spacer to skuteczniejszy trening niż ci się wydaje!
Dotlenia, dodaje energii, poprawia kondycję, jest doskonałą okazją do aktywnego spędzenia czasu w gronie rodziny i przyjaciół. Ale nie tylko. Spacer to znakomite remedium na wiele współczesnych dolegliwości.
- Mam dwóch lekarzy: moją lewą i prawą nogę - pisał przed wiekiem brytyjski eseista George Trevelyan, zachwalając zalety długich spacerów. W niemal sto lat później specjaliści powtarzają to samo zalecenie: wstań i ruszaj na spacer. Piesza przechadzka to najlepsza i najłatwiejsza forma aktywności fizycznej.
Spacery stanowią formę profilaktyki chorób serca i naczyń, czyli nadciśnienia tętniczego, choroby niedokrwiennej serca, cukrzycy i innych chorób przewlekłych. Powiększają i ulepszają również sieć naczyń wieńcowych, sprawiają, że serce staje się bardziej wydajne. Chodzenie stabilizuje również ciśnienie krwi i poprawia jej jakość - czerwone krwinki (erytrocyty) stają się liczniejsze, dzięki czemu wydajniej dotlenia się serce i mięśnie oddechowe, a reszta mięśni staje się sprawniejsza i bardziej wytrzymała.
Spacery poprawiają wchłanianie wapnia w organizmie, dzięki czemu narządy wewnętrzne są w lepszej kondycji i wzmacniają się kości.
Powodują też lepsze dotlenienie organizmu, na skutek czego centralny układ nerwowy funkcjonuje dużo sprawniej oraz przyczyniają się do obniżenia stężenia złego cholesterolu w organizmie poprzez poprawę kondycji gospodarki lipidowej. Czy potrzebna jest większa zachęta do spacerów?
Chodzenie łatwo można łączyć z innymi aktywnościami i warto w niej znaleźć coś dla siebie. Osoby towarzyskie niech spacerują z przyjaciółmi, ci, którzy potrzebują czasu tylko dla siebie, niech idą na spacer w pojedynkę.
Chodząc można słuchać ulubionej muzyki lub obmyślać nowe plany na przyszłość. Każdy charakter spaceru będzie miał pozytywny wpływ na nastrój i samoocenę, gdyż w jego trakcie wydzielają się endorfiny - tzw. hormony szczęścia.
Wystarczy więc tylko odrobina motywacji. Codzienny, 30-minutowy spacer naprawdę może odmienić twoje życie.