Stary Boeing przerobiony na pokój do wynajęcia. Niezwykła oferta w Airbnb
Symulator lotu w kokpicie, wanna z hydromasażem w silniku, a w luku bagażowym luksusowa sypialnia. Brytyjczyk przerobił Boeinga 737 w jeden z najbardziej niezwykłych apartamentów na świecie. Fani lotnictwa już ustawiają się w długie kolejki, aby spędzić tam noc. Tanio nie jest.
Brytyjski przedsiębiorca Steven Northam (l. 38) z dużym zyskiem sprzedał własną firmę i zastanawiał się, co dalej robić w życiu. Na platformie zakupowej eBay dostrzegł ofertę, która od razu go zaintrygowała. Szkoła Chichester College w Anglii sprzedawała stary i trochę zniszczony symulator lotu Boeinga 737-200 z 1968 roku. Cena nie była wygórowana, bo za duży fragment kadłuba Boeinga wraz z kokpitem trzeba było zapłacić 5 tysięcy funtów. Kupił go natychmiast, aby przerobić go w jeden z najbardziej intrygujących apartamentów do wynajęcia na świecie.
Zakup symulatora Boeinga na eBay'u był prosty, ale już dostarczenie go na teren jego posiadłości w Winchester (Anglia) okazało się bardzo skomplikowane. Steven Northam wynajął specjalistyczną firmę transportową i dźwig, a cała operacja przetransportowania symulatora lotu zajęła mu trzy miesiące.
Symulator lotu Boeinga 737-200 był pierwotnie używany do szkolenia przyszłych załóg lotniczych, jednak w pewnym momencie władze uczelni Chichester College uznały, że jest przestarzały.
Ponad 15 lat temu po prostu został porzucony. Czas zrobił swoje, więc był mocno brudny i zużyty. Doprowadzenie go do obecnego stanu wymagało pracy. Jak go pierwszy raz zobaczyłem, wyglądał żałośnie.
Apartament z symulatorem lotu
Brytyjczyk wziął się ostro do roboty. W lipcu 2022 roku całkowicie zmodernizował wnętrze kabiny pasażerskiej zamieniając je w luksusowy apartament dla czterech osób. Konieczne okazało się wzmocnienie podłogi i całkowita renowacja większości części utrzymujących.
Postanowił zachować niektóre elementy typowe dla Boeinga, jak np. jeden rząd foteli lotniczych z pasami bezpieczeństwa, schowki na bagaż czy oryginalna toaleta lotnicza umieszczona tuż za kokpitem. Dzięki temu turyści wynajmujący apartament będą mogli poczuć się jak na pokładzie prawdziwego samolotu. Oprócz tego do ich dyspozycji mały aneks kuchenny i salon z panoramicznym telewizorem. W wyposażeniu znajduje się także wózek na koktajle, a także lodówka z napojami w małym aneksie kuchennym.
Wyjątkowo efektownie wygląda sypialnia. Powstała ona w luku bagażowym pod podłogą kabiny pasażerskiej. Tam jest duże, podwójne łóżko, a pozostałe dwa pojedyńcze łóżka znajdują się w salonie. Miejsca nie ma za dużo, ale mimo wszystko jest - jak powiedział Steven Northam - "dość przytulnie".
Jednym z najbardziej ciekawych elementów tego projektu jest zewnętrzna wanna z hydromasażem zrobiona w osłonie wlotu silnika samolotu. Drugi silnik został zamocowany do kadłuba i może służyć jako oryginalny, ogrodowy fotel.
Ale i tak największą atrakcją jest ultranowoczesny symulator lotu umieszczony w kokpicie, który pozwoli każdemu poczuć się jak w prawdziwej kabinie Boeinga 737-200. Brytyjczyk zainstalował nawet zakrzywiony monitor idealnie symulujący widok z samolotu. Dzięki temu każdy symulowany lot ma być niezapomnianym przeżyciem.
Steven Northam planuje umieścić swój apartament w ofercie popularnej platformy internetowej Airbnb (Air Bed & Breakfast) i wynajmować go turystom, którzy są jednocześnie fanami lotnictwa. Cena nie należy do najtańszych - za noc w symulatorze lotu Boeinga trzeba będzie zapłacić 150 funtów ( czyli ok. 185 dolarów). Zainteresowanie nową ofertą jest tak duże, że miejsca trzeba rezerować z dużym wyprzedzeniem.
Northam zachęcony sukcesem z symulatorem lotu Boeinga już planuje kolejne, podobne projekty. Następnym ma być zakup gigantycznej ciężarówki, którą chce przerobić na pancerny samochód kempingowy.
Polecamy na Antyweb | To największa zmiana w Samsungach od lat. Szkoda, że zgapiona