Boeing 747 od linii British Airways przeleciał Ocean Atlantycki w rekordowym czasie

Popularne linie lotnicze mogą się pochwalić nowym rekordem lotu na trasie Nowy Jork-Londyn, a pomógł w tym panoszący się właśnie… Huragan Ciara, który w Polsce nosi nazwę Sabina i obecnie sieje zniszczenie.

Boeing 747 od linii British Airways przeleciał Ocean Atlantycki w rekordowym czasie
Boeing 747 od linii British Airways przeleciał Ocean Atlantycki w rekordowym czasieGeekweek

Choć Huragan Ciara sieje spustoszenie i paraliżuje ruch lądowy, przynosząc lokalne powodzie i porywiste wiatry, to właśnie dowiedzieliśmy się, że nie wszyscy odczuli jego negatywne działanie. Silny wiatr pozwala bowiem poszaleć w powietrzu, z czego skorzystali piloci Boeing 747 linii British Airways, którzy odległość z Nowego Jorku do Londynu pokonali w fenomenalnym czasie 4 godzin i 56 minut, osiągając w czasie lotu prędkość maksymalną na poziomie 1327 kilometrów na godzinę i ustanawiając tym samym nowy rekord lotu na tej trasie.

Samolot wyruszył z lotniska JFK w Nowym Jorku o godzinie 18:21 i wylądował na Heathrow o godzinie 4:47 czasu uniwersalnego. Jak wynika z danych pozyskanych ze strony FlightRadar, doleciał na miejsce jakieś 80 minut przed planowanym czasem, bo średni czas dla pokonania tej trasy wynosi 6 godzin i 13 minut. Wszystko za sprawą wiatru tylnego wiejącego ze stałą prędkością ponad 402 kilometrów na godzinę, co pozwoliło Boeingowi 747 osiągnąć rekordowe prędkości i ukończyć lot na długo przed czasem.

Co ciekawe, lot BA112 był tego dnia jednym z trzech, które pobiły poprzedni rekord ustanowiony przez Norwegian Airlines w 2018 roku. Był dosłownie minutę szybszy od lotu Virgin Airbus A350, który wylądował chwilę po nim oraz trzy minuty szybszy niż inny lot Virgin, który przybył na miejsce 30 minut później. Oznacza to, że warunki były fenomenalne i skorzystali z nich wszyscy, bo poprzedni rekordowy czas wynosił 5 godzin i 13 minut. Jak twierdzi przedstawiciel British Airways w wypowiedzi dla CNN: - Zawsze stawiamy bezpieczeństwo wyżej niż rekordy prędkości, ale nasi świetnie wytrenowani piloci w pełni wykorzystali panujące warunki i dowieźli klientów do Londynu dużo przed planowanym czasem.

Źródło: GeekWeek.pl/thedrive

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas