To Excalibur. Gigantyczny dron podwodny sterowany z 10 tys. mil
Brytyjska Royal Navy zaprezentowała największy w swojej historii bezzałogowy okręt podwodny - Excalibur. Ten 12-metrowy dron o masie 19 ton może być sterowany z odległości ponad 10 000 mil, co otwiera zupełnie nowe możliwości w podwodnych operacjach wojskowych i zwiadowczych.

Za sprawą najnowszego bezzałogowego okrętu podwodnego o wiele mówiącej nazwie Excalibur, Royal Navy, czyli marynarka wojenna Wielkiej Brytanii, może pochwalić się niezwykle imponującym sprzętem. Ten w gruncie rzeczy ogromny dron mierzy aż 12 metrów długości i 2 metry szerokości, a waży przy tym 19 ton. Co jednak najbardziej niezwykłe, może być zdalnie sterowany z odległości przekraczającej 10 tys. mil, czyli praktycznie z drugiego końca świata.
Największy bezzałogowy okręt podwodny Royal Navy
Excalibur powstał w ramach projektu Cetus, realizowanego przez firmę MSubs z Plymouth. To największa bezzałogowa łódź podwodna w historii Royal Navy, zaprojektowana z myślą o długotrwałych operacjach, działaniach na dnie morskim oraz misjach wywiadowczych w trudnych, potencjalnie wrogich środowiskach.
W ostatnich próbach, przeprowadzonych w ramach ćwiczeń wojskowych Exercise Talisman Sabre i projektu AUKUS Pillar II, australijscy operatorzy skutecznie kontrolowali Excalibur z odległości ponad 10 000 mil. Próby odbyły się w wodach w pobliżu Papui Nowej Gwinei i obejmowały współpracę Stanów Zjednoczonych, Australii i Wielkiej Brytanii, z obserwatorami z Francji, Japonii i Korei Południowej. To pokazuje strategiczne znaczenie projektu w kontekście międzynarodowej współpracy wojskowej.

Flota cieni bez szans
Chociaż Excalibur jest obecnie głównie demonstratorem technologii, eksperci wskazują, że jego zdolności ładunkowe mogą zostać wykorzystane do przenoszenia sensorów lub innych urządzeń, co zwiększyłoby możliwości nadzoru podwodnego i walki z okrętami podwodnymi.
Projekt wpisuje się w szerszy trend wśród zachodnich marynarek wojennych, które coraz częściej inwestują w autonomiczne systemy podwodne, jak amerykański Orca XLUUV czy podobne programy realizowane w Australii i Francji. Takie bezzałogowe systemy stanowią efektywne uzupełnienie tradycyjnych, załogowych okrętów podwodnych.
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii rozwija także inne bezzałogowce, w tym zdalnie sterowane pojazdy podwodne (ROV) wyposażone w sensory i materiały wybuchowe, aby przeciwdziałać zagrożeniom dla infrastruktury podwodnej, szczególnie ze strony Rosji. Przykładem mogą być działania rosyjskiej "floty cieni", której członkowie w zeszłym roku mieli uszkodzić podmorskie kable łączące Finlandię i Estonię.
W międzyczasie NATO planuje rozbudowę floty bezzałogowych jednostek nawodnych (USV), które będą patrolować strategiczne rejony morskie i chronić podwodne linie telekomunikacyjne w rejonie Morza Bałtyckiego i Śródziemnego.