Katastrofa samolotu na dzisiejszych pokazach lotniczych w Płocku (film)

Dzisiaj (15.06) doszło do wypadku podczas Pikniku Lotniczego w Płocku. Samolot Jak-52 spadł do Wisły i zatonął. Piknik wrócił do Płocka po sześciu latach przerwy. Niestety, impreza rozpoczęła sie smutną wiadomością.

Pilot maszyny zginął na miejscu. Władze Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej, który jest organizatorem wydarzenia, już zapowiedziały, że wrak samolotu zostanie wyłowiony na potrzeby śledztwa. Tuż po wypadku, wstrzymano dalszą część pokazów. Według planu, piknik miał odbywać się dziś i jutro.

Samolot Jak-52 był pilotowany przez Niemca z grupy pokazowej Cellfast Team z Krosna. W pewnym momencie pokazu, maszyna zaczęła gwałtownie obniżać wysokość, wówczas najprawdopodobniej pilot utracił nad nią panowanie, w rezultacie czego nie był w stanie wyprowadzić jej z manewru i chwilę później runęła z całym impetem do wód Wisły.

Reklama

Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że samolot uderzył w wodę, a nie brzeg, który znajdował się zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej, gdzie wylegiwała się na słońcu grupka ludzi. Wrak został zlokalizowany na głębokości od trzech do sześciu metrów, w odległości 20 metrów od brzegu Wisły.

Najnowsze pokazy odbyły się po 6-letniej przerwie. Władze Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej reaktywowały go po tragicznej katastrofie samolotu pilotowanego przez Marka Szufę, doświadczonego pilota i wicemistrza Polski w akrobatyce samolotowej. Jego samolot równeż uderzył w taflę Wisły. Pilot nie przeżył.

Źródło: GeekWeek.pl/YouTube / Fot. YouTube

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy