Pierwszy w XXI wieku pasażerski naddźwiękowy samolot niemal gotowy
Firma Boom do końca roku przeprowadzi dziewiczy lot prototypu naddźwiękowego odrzutowca nowej generacji. Docelowo będzie to następca słynnego Concordea. Overture będzie latał z prędkością nawet 2700 km/h.
Plany są ambitne, bo ma to być pierwszy w historii lotnictwa w pełni ekonomicznie opłacalny pasażerski samolot naddźwiękowy. Tego nie można było powiedzieć o słynnych Concorde'ach, dlatego ostatecznie przestały latać. Po udanych tegorocznych oblotach demonstratora technologii, już w roku 2020 firma Boom zamierza zacząć wprowadzać do sprzedaży pierwsze sztuki swojego superszybkiego i luksusowego odrzutowca. Nie są to tylko przechwałki. Przedstawiciele amerykańskiej korporacji oświadczyli, że w nowej rundzie finansowania otrzymali aż 100 milionów dolarów od inwestorów na realizację swojego projektu, więc teraz jej budżet przekroczył 140 milionów dolarów. To w zupełności wystarczy na pierwsze testy.
Eksperci lotnictwa twierdzą, że przyszłość to superszybkie, naddźwiękowe odrzutowce pasażerskie, które pozwolą skrócić czas podróży pomiędzy światowymi metropoliami nawet 3-4-krotnie. Wszystko wskazuje, że stanie się to szybciej, niż wszyscy wcześniej zakładali. Maszyna o nazwie XB-1 znajduje się obecnie w stadium zaawansowanej budowy w firmie Boom Aerospace w Stanach Zjednoczonych.
Firma jest wspierana przez słynnego miliardera, Richarda Bransona, założyciela Grupy Virgin. Na postawie demonstratora ma powstać pełnowymiarowa pasażerska wersja o nazwie Overture. Według planów firmy, ma ona pozwolić zabrać na swój pokład 55 pasażerów, i w komfortowych warunkach, przy prędkości 2700 km/h, zabrać ich z Nowego Jorku do Londynu w ok. 3 godziny i 15 minut, a Sydney do Los Angeles w 6 godzin i 45 minut. Warto tutaj podkreślić, że regularne loty samolotami pasażerskimi na tej pierwszej trasie trwają ok. 8 godzin.
Ceny biletów nie zostały jeszcze ustalone, ale eksperci są pewni, że początkowo nie będą niższe niż 5 tysięcy dolarów. Ludzie biznesu są jednak skłonni zapłacić takie kwoty za szybsze podróżowania po świecie. Podobne plany ma firma Aerion Corporation. Chce ona skrócić czas lotu między Londynem a Nowym Jorkiem, czyli dwoma kluczowymi pod względem biznesowym lokacjami, do tylko 3-3,5 godziny. Naddźwiękowy Aerion AS2, według jego konstruktorów, ma rozwijać 1,5 macha, czyli ponad 1800 km/h. W krótką podróż ze Starego Kontynentu do Ameryki, odrzutowiec ma zabrać od 8 do 12 pasażerów.
Rozwinięcie takich prędkości będzie możliwe dzięki trzem nowoczesnym silnikom odrzutowym i technologii naddźwiękowego naturalnego przepływu laminarnego skrzydeł. Silniki o nazwie Affinity do AS2 zaprezentował kilka dni temu General Electric. Jest konstrukcja dwuwałowa z podwójnym turbowentylatorem, która kontrolowana jest przez nowej generacji system cyfrowego sterowania silnikiem Full Authority (FADEC).
Niedawno firma Boeing ogłosiła, że ma plan budowy jeszcze szybszych samolotów. Podobno, od pewnego czasu koncern opracowuje innowacyjny napęd, który pozwoli samolotom pasażerskim rozpędzać się w powietrzu do zawrotnych 6000 km/h. Takie wizje mają również Chińczycy. Ich samoloty wykorzystujące napędy strumieniowe nowej generacji mają pozwalać podróżować w powietrzu z prędkościami przekraczającymi 8000 km/h.
Źródło: GeekWeek.pl/Boom Aerospace/Aerion Corporation / Fot. Boom Aerospace