W zbombardowanym budynku odkryto tajemniczą maszynę

Izraelska armia zbombardowała jeden z budynków w libańskim Bejrucie. Tuż po ataku, całkiem niespodziewanie, spod gruzów wyłoniła się tajemnicza maszyna. Jej zdjęcia obiegły globalną sieć. Wyjaśniamy, czym jest ten wynalazek.

W zbombardowanym budynku odkryto tajemniczą maszynę
W zbombardowanym budynku odkryto tajemniczą maszynę@11Knuk123Twitter

Siły Obronne Izraela przeprowadziły skomasowany atak na Bejrut, stolicę Libanu. Wiele budynków legło w gruzach. Jeden z ataków zakończył się bardzo ciekawym wydarzeniem, którego nikt się nie spodziewał. Otóż po zbombardowaniu jednego z budynków, z gruzów wyłoniła się tajemnicza maszyna.

Jej zdjęcia lotem błyskawicy obiegły globalną sieć. Wielu komentatorów próbowało odkryć, czym może być ten wynalazek. Analizy ekspertów od lotnictwa i sprzętu wojskowego wskazują, że może być to dron Tu-143 Rejs, który pamięta jeszcze czasy związku radzieckiego.

W zbombardowanym budynku odkryto tajemniczą maszynę

Na tę niezwykłą maszynę ma wskazywać kształt odkrytego obiektu i jego charakterystyczne malowanie. Co ciekawe, nie jest to podstawowa wersja tego statku powietrznego. Analitycy tłumaczą, że to głęboka modernizacja oznaczona jako DR-3, która miała zostać wdrożona przez irańską armię. W tej wersji, dron pełni rolę pocisku. W głowicy ma znajdować się 300 kilogramów materiałów wybuchowych. Zapewne podczas wojny Izraela z Libanem jeszcze usłyszymy o użyciu tych maszyn.

Tymczasem, nikt nie ma najmniejszego pojęcia, dlaczego ta radziecka broń znalazła się w jednym z bejruckich budynków i do kogo należała. Niektórzy sądzą, że Tu-143 Rejs był własnością któregoś z wyższej rangi członków Hezbollahu. Prawdopodobnie zginął on podczas ataku.

Tu-143 Rejs pojawił się w stolicy Libanu

Pojawiają się też niepotwierdzone wieści, iż maszyna miała być w pełni sprawna i być szykowana do użycia, a mianowicie uderzenia na obiekty militarne w Izraelu. Niestety, prawdopodobnie prawdy nigdy nie poznamy, ponieważ maszyna zniknęła niedługo po atakach na budynek, w którym była ukryta. Wyjaśnić tej fascynującej historii na razie nie mogą również Izraelczycy. Chociaż Siły Obronne Izraela rozpoczęły inwazję lądową na Liban, to jednak jeszcze nie weszły do Bejrutu i na razie się na to nie zapowiada.

Tu-143 Rejs to bardzo ciekawy dron z napędem odrzutowym. Chociaż pamięta jeszcze czasy związku radzieckiego, to obecnie najczęściej widywany jest podczas wojny w Ukrainie. Prace nad nowym bezzałogowym systemem rozpoznawczym Tu-143 Rejs rozpoczęto w 1968 roku, a ukończono w 1973 roku. Produkcja maszyn trwała do 1989 roku. Wyprodukowano łącznie ponad 950 sztuk, ale większość teraz znajduje się w składach rosyjskiej armii. Rejs jest dolnopłatem w układzie kaczki, ze skrzydłami o skosie 58°.

Czym jest radziecki dron Tu-143 Rejs?

Powierzchnie sterowe stanowią sterolotki i ster kierunku wychylane hydraulicznie. Z przodu kadłuba umieszczony jest nieruchomy destabilizator. Cały przód kadłuba może być odłączany od reszty aparatu, w przodzie umieszczona jest aparatura rozpoznawcza: panoramiczny aparat fotograficzny PA-1, kamera telewizyjna Czybis-B oraz aparatura rozpoznania skażenia radiologicznego Sigma.

Bardzo ciekawym elementem tej maszyny jest jej forma startu. Otóż odbywa się on z mobilnej wyrzutni z użyciem przyspieszacza startowego. Lot wykonywany jest po wcześniej zaprogramowanej trasie. Gdy dron wykona swoje zadania obserwacyjne, wyrzucany jest spadochron, na którym aparat opada. Rejs ląduje na trzech płozach, tuż przed lądowaniem z kadłuba wysuwają się dwa teleskopowe czujniki, których zadaniem jest uruchomienie silnika hamującego na wysokości 1,8 m nad ziemią.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

SpaceX "Polaris Dawn": Jared Isaacman pierwszym prywatnym obywatelem w przestrzeni kosmicznejAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas