Naukowcy opracowali „test zdrowia” w… płynie. Żyjący aktywnie będą zachwyceni

A mówiąc precyzyjniej test, który podczas jednego badania krwi sprawdza wiele różnych czynników, pozwalając ocenić ogólną kondycję pacjenta i ułatwiając postawienie diagnozy.

Współczesna medycyna jest z roku na rok coraz efektywniejsza, a kolejne odkrycia naukowców sprawiają, że lekarze są w stanie znacznie szybciej i precyzyjniej ocenić stan zdrowia swoich pacjentów. Dziś dowiadujemy się na przykład, że udało się opracować test, który podczas jednego badania krwi pozwoli ocenić wiele różnych czynników, oszczędzając nam czasu i nerwów, bo jak dobrze wiemy skierowanie to dopiero początek zabawy ze służbą zdrowia. Nie wspominając już o tym, że często słono za to wszystko płacimy, szczególnie jeśli nie chcemy miesiącami czekać na wizytę u specjalisty. 

Reklama

Naukowcy kalifornijskiego Uniwersytetu Cambridge podjęli się współpracy z biotechnologiczną firmą SomaLogic, w efekcie czego możliwe było przeprowadzenie odpowiednich testów. Wzięło w nich udział 17 tysięcy pacjentów, a test u każdego z nich badał od razu 5 tysięcy białek - razem z technologią maszynowego uczenia pozwoliło to na stworzenie ogromnej bazy danych i „modeli przewidywania” szerokiego zakresu potencjalnych problemów zdrowotnych. 

Dla przykładu pewne konkretne wzory białek we krwi człowieka sugerują, że pacjent jest zagrożony rozwojem cukrzycy czy chorobami serca - naukowcy wyodrębnili w sumie 11 takich wskaźników zdrowia. Są to stłuszczenie wątroby, filtracja nerek, procent tkanki tłuszczowej, masa tłuszczu trzewnego, czysta masa mięśniowa, resuscytacja krążeniowo-oddechowa, aktywność fizyczna, konsumpcja alkoholu, palenie papierosów i wspomniane wyżej ryzyko cukrzycy i chorób serca. A biorąc pod uwagę, że duża część pacjentów okłamuje swoich lekarzy (z wielu różnych powodów, narażając tym samym swoje zdrowie), to taki test pozwala specjaliście poznać prawdę i zastosować odpowiednie leczenie, a następnie monitorować jego postępy. 

Oczywiście grupa 17 tysięcy pacjentów wydaje się relatywnie nieduża, jeśli weźmiemy pod uwagę choćby liczbę ludności samych Stanów Zjednoczonych, która oscyluje w granicach ponad 327 milionów, ale jak podkreślają naukowcy z czasem będzie się ona powiększać, bo należy pamiętać, że test jest wciąż na dość wczesnym etapie. Tak czy inaczej, test zapowiada się obiecująco i będziemy wypatrywać postępów w tej sprawie. 

Źródło: GeekWeek.pl/

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy