Naukowcy ostrzegają, musimy być gotowi na pandemie, które nadejdą po CoVID-19

Kiedy na świecie wciąż szaleje pandemia koronawirusa SARS-CoV-2, trudno w ogóle myśleć o tym, że w przyszłości może uderzyć w nas coś nawet gorszego, ale naukowcy apelują, żeby już szykować się na taką okoliczność.

Na długo przed tym, jak poznaliśmy skalę zagrożenia płynącą z koronawirusa SARS-CoV-2 i odnotowaliśmy pierwsze przypadki Covid-19, naukowcy byli świadomi tego, że śmiertelna pandemia czegoś nieznanego tylko czeka na okazję, by pokazać nam jak bardzo jesteśmy nieprzygotowani do walki. Jak to możliwe? Bardzo prosto, nierozważnie wchodzimy ze swoją działalnością coraz głębiej w tereny wcześniej niezbadane, wycinając kolejne połacie lasu i sprowadzając na siebie zagrożenie kontaktu z nieznanymi patogenami, więc jakaś pandemia była wręcz nieunikniona. A co najgorsze, jak sugerują naukowcy, chociaż po roku pandemii Covid-19 jesteśmy już bardziej świadomi tego zagrożenia, to wciąż jesteśmy tak samo podatni na kolejne.

Reklama

Stąd też niezwykle ważne jest ich zdaniem, abyśmy już teraz zaczęli przygotowania również na kolejne, prowadząc badania i od razu pracując nad szczepionkami, żeby później nie okazało się, że nowe zagrożenie pojawi się zanim do końca opanujemy obecne, bo dopiero wtedy skutki będą katastrofalne. Jak możemy przeczytać w nowym komentarzu opublikowanym w magazynie Nature, badacze są zdania, że rządy i prywatne sektory powinny już teraz rozpocząć inwestowanie w badania i rozwój tzw. neutralizujących przeciwciał, czyli ochronnych białek, które są efektywne przeciwko wielu odmianom wirusa. 

- Takie przeciwciała mogą być wykorzystywane jako leki pierwszego wyboru w zapobieganiu i leczeniu wirusów z danej rodziny, w tym nowych szczepów, które nawet się jeszcze nie pojawiły. Co jeszcze ważniejsze, mogą one zostać wykorzystane do projektowania szczepionek przeciwko wielu członkom jednej rodziny wirusów - tłumaczą autorzy komentarza, Dennis Burton i Eric Topol. Badacze zdecydowali się również na dość kontrowersyjnie brzmiący komentarz, że mamy szczęście, że to Covid-19 w nas uderzył, a nie coś innego, bo za sprawą charakterystycznego białka kolca SARS-CoV-2, stworzenie szczepionki było dużo łatwiejsze i następnym razem… możemy nie mieć tyle szczęścia. 

- Następny patogen może być trudniejszy do opanowania. Stworzenie szczepionki potrwa dłużej. Nawet sam SARS-CoV-2 może stać się bardziej problematyczny dla szczepionek, za sprawą nowych wariantów - dodają. Dlatego też ich zdaniem musimy pójść w badania w zakresie szczepień i leków dla całych rodzin wirusów, które potencjalnie mają szansę walczyć z innymi wariantami SARS, HIV, grypy, Eboli, MER i innych. Tyle że proces wyodrębnienia potrzebnych przeciwciał jest skomplikowany i drogi, bo według ich szacunek doprowadzenie go do fazy I testów zajmie kilka lat i pochłonie 100-200 mln dolarów za każdy wirus, którym chcemy się zająć: - Będziemy mieć w przyszłości ogniska chorób i bardzo prawdopodobnie kolejne epidemie. Musimy je powstrzymać zanim staną się pandemiami - podsumowują.

Źródło: GeekWeek.pl/

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama