Omikron nie oszczędza dzieci. Hospitalizacje dużo częstsze niż przy delcie

Z najnowszych danych Centers for Disease Control and Prevention wynika, że chociaż wariant omikron uchodzi za łagodniejszą odmianę koronawirusa SARS-CoV-2 niż delta, to w przypadku dzieci odpowiada za znacznie więcej hospitalizacji.

Z najnowszych danych Centers for Disease Control and Prevention wynika, że chociaż wariant omikron uchodzi za łagodniejszą odmianę koronawirusa SARS-CoV-2 niż delta, to w przypadku dzieci odpowiada za znacznie więcej hospitalizacji.
Omikron nie oszczędza dzieci. Dużo więcej hospitalizacji niż przy delcie /123RF/PICSEL

Niemal każdego dnia dowiadujemy się czegoś nowego na temat koronawirusa odpowiedzialnego za pandemię COVID-19, a dziś są to informacje o hospitalizacji dzieci po zakażeniu wariantem omikron. Ten powszechnie uchodzi za łagodny wariant, ale jak pokazują dane opublikowane właśnie przez amerykańską agencję zajmującą się chorobami zakaźnymi, nie miał litości dla najmłodszych.

CDC podaje, że na skutek infekcji wariantem omikron do szpitala trafiło 4 razy więcej dzieci (a konkretniej dzieci i młodzieży w wieku poniżej 18 lat) niż podczas szczytu zakażeń deltą ubiegłej jesieni, a największy wzrost zanotowano w grupie 0-4 lata, która nie podlega jeszcze szczepieniom - tu mówimy już o 5-krotnym wzroście hospitalizacji. 

Reklama

Omikron dużo częściej niż delta wysyła dzieci do szpitala

Szczyt hospitalizacji przypadał na początek stycznia, gdzie tygodniowy wskaźnik wynosił 7,1 na 100 tys. dzieci, podczas gdy w najgorszym momencie delty, na początku września 2021 roku, kształtował się na poziomie 1,8 na 100 tys. dzieci. Co warto zaznaczyć, najgorzej wyglądało to w grupie wiekowej, która nie miała możliwości szczepień przeciw COVID-19 (w czasie trwania badań w USA te dostępne były tylko w grupie 12-17 lat). 

A skoro już o szczepieniach mowa, to niezaszczepione dzieci w grupie wiekowej 12-17 lat podlegały hospitalizacji sześć razy częściej niż ich w pełni zaszczepieni rówieśnicy - mówimy tu o 23,5 hospitalizacjach tygodniowo na 100 tys. dzieci w porównaniu do 3,8 hospitalizacji na 100 tys. dzieci. To zdaniem CDC powinno wystarczyć za dowód wysokiej skuteczności dostępnych szczepionek w zakresie zapobiegania zachorowaniu i ciężkiemu przebiegowi COVID-19.

Na szczęście są też dobre wieści, bo chociaż omikron jest wysoce zaraźliwy, to jednocześnie powoduje mniej przypadków ciężkiej infekcji niż poprzednie warianty.

Liczba dzieci wymagających pobytu na oddziałach intensywnej terapii była znacząco niższa w badanym okresie niż w czasie szczytu zachorowań delty. Co więcej, liczba zachorowań drastycznie spadła w porównaniu ze styczniowym szczytem, chociaż trzeba mieć pod uwagę, że wciąż jest bardzo wysoka.

Jak podkreśla autorka badań, Kristin Marks, jej zespół zrobił wszystko, żeby starannie sprawdzić wszystkie przypadki, bo należy mieć świadomość, że oficjalne liczby uwzględniają również pobyty szpitalne dzieci, u których COVID-19 nie był bezpośrednią przyczyną hospitalizacji i został wykryto niejako przy okazji. Analizy pokazują jednak, że te “incydenty nie wpływają na znaczący wzrost wskaźników hospitalizacji w czasie fali omikron".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: COVID-19 | Omikron | Delta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy