Polski startup chce uleczyć służbę zdrowia... tworząc czarną listę pacjentów

Polski startup chce walczyć z kolejkami i małą wydajnością polskiej służby zdrowia. Ideą projektu Niesolidnypacjent.pl jest stworzenie czarnej listy numerów telefonów pacjentów.

Polski startup chce uleczyć służbę zdrowia... tworząc czarną listę pacjentów
Polski startup chce uleczyć służbę zdrowia... tworząc czarną listę pacjentówGeekweek

Umieszczane na niej będą wszystkie osoby, które umówiły się na wizyty u specjalistów, ale zrezygnowały i nie poinformowały o tym fakcie rejestracji. Według pomysłodawców projektu, to właśnie przez takie osoby inni muszą czekać w kolejkach do lekarzy, marnowany jest ich potencjał, a służba zdrowia jest tak niewydajna i notuje straty finansowe.

Jak czytamy na stornie Niesolidnypacjent.pl, „z badań wynika że blisko 40% wizyt nie dochodzi do skutku, bez jej odwołania ze strony pacjenta. W przypadku wizyt NFZ aż o 40% skróciłaby się kolejka na wizytę gdyby pacjenci nie generowali tzw. sztucznego tłoku.”

W tej chwili tacy pacjenci są bezkarni. Projekt polskiego startupu ma to zmienić na lepsze. Pomysł jest więc szczytny, ale jednocześnie kontrowersyjny, bo w końcu w grę wchodzą dane, na podstawie których można zidentyfikować pacjentów.

W innych krajach osoby, które często nie stawiają się na umówione wizyty u specjalistów są notowane i równie często kończy się to ostatecznie czasowym odebraniem świadczeń w ramach ubezpieczenia zdrowotnego.

Polski startup chce uleczyć służbę zdrowia, tworząc czarną listę pacjentów. Fot. Niesolidnypacjent.pl.

W Polsce do tej pory kompletnie nic z tym faktem nie robiono, a przecież problemy służby zdrowia w najróżniejszych krajach są bardzo podobne.

Na stornie Niesolidnypacjent.pl możemy dowiedzieć się, że „będąc lekarzem borykającym się z problemem notorycznego niestawienictwa się pacjentów – wystarczy dodać numer telefonu, który dokonał nieprawdziwej rejestracji, ułatwi to innym lekarzom szybsze reagowanie i traktowanie oznaczonego numeru z dystansem (np. potwierdzenie obecności telefonem) bez zbędnego marnowania czasu, który można wykorzystać na zmniejszenie kolejek oczekujących.”

Możemy spodziewać się, że od teraz lekarze zaczną wykorzystywać te narzędzie w swojej codziennej pracy, więc następnym razem, gdy będziecie umówieni do specjalisty, a z jakichś względów nie będziecie mogli dotrzeć do placówki, to zwyczajnie pomyślcie o telefonicznym odwołaniu spotkania lub jego przełożeniu na inny termin.

Wówczas zaoszczędzicie sobie kłopotów, nie traficie na czarną listę, a co najważniejsze, nie będziecie blokować wizyt innym pacjentom, którzy mogą borykać się z bardzo poważnymi chorobami i często szybsze wizyty będą dla nich na wagę złota.

Źródło: GeekWeek.pl/Niesolidnypacjent.pl / Fot. Niesolidnypacjent.pl/PxHere

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas