Powstała kontrowersyjna terapia dla pedofilii. Czy nowy lek rozwiąże problem?

Cztery lata po pierwszym ogłoszeniu, poznaliśmy rezultaty kontrowersyjnej terapii, która ma na celu zahamowanie zainteresowania seksualnego dziećmi poprzez redukcję testosteronu za pomocą leków.

Co ciekawe, terapia powstawała z myślą o leczeniu raka prostaty, ale ostatecznie jej autorzy uznali, że może posłużyć jeszcze jednej sprawie. Tak, mowa tu o swoistej chemicznej kastracji dla mężczyzn o skłonnościach pedofilskich, czyli metodzie leczenia od lat wywołującej ogromne kontrowersje (w niektórych krajach jest to zabieg przymusowy dla skazanych przestępców seksualnych, w innych zupełnie dobrowolny, a w jeszcze kolejnych zupełnie nieobecny). Dlatego też cała sprawa błyskawicznie trafiła na nagłówki gazet w 2016 roku, kiedy usłyszeliśmy o niej po raz pierwszy, a fundusze na próby kliniczne Karolinska Institutet i Gothenburg University w Szwecji musiały zebrać za pomocą finansowania społecznościowego.

Reklama

Należy też pamiętać, że do kwestii natury etycznej dochodzą również inne, dotyczące samej skuteczności takiej procedury jako metody obniżania popędu seksualnego, bo dotąd nie udało się jej jeszcze obiektywnie ocenić. Głównie dlatego, że jej stosowanie ograniczone było do placówek więziennych, a osoby najbardziej skłonne do poddania się tej terapii są jednocześnie najczęściej mniej skłonne do ponownego aktu takiej przemocy, więc niewiele mówi to o samej metodzie. Mówiąc wprost, jedyną metodą są rygorystyczne testy kliniczne, ale z drugiej strony nie ma na całym świecie żadnego ciała, które zgodziłoby się na podanie pedofilom placebo i wypuszczenie do społeczeństwa jako grupy kontrolnej, więc szwedzcy naukowcy wpadli na inny pomysł.

W Szwecji funkcjonuje narodowy telefon pomocy dla osób z niechcianymi myślami seksualnymi o nazwie PrevenTell, którego celem jest zapobieganie przestępstwom seksualnym poprzez oferowanie pomocy osobom skłonnym je popełnić. W ten sposób naukowcy zrekrutowali 52 mężczyzn świadomych swoich zaburzeń pedofilskich, chcących z nimi walczyć i w większości bez wyroków związanych z pedofilią, i to właśnie im podano nowy lek o nazwie degarelix (albo placebo, jeśli trafili do grupy kontrolnej). Jego zadaniem jest obniżenie poziomu testosteronu dosłownie do zera i to w ciągu kilku dni, co potencjalnie ma być użyteczne w kontekście ograniczenia pedofilskich potrzeb. 

Mężczyźni stawili się więc na wstępne badania, a następnie kolejne po dwóch i dziesięciu tygodniach, w międzyczasie samodzielnie oceniając swoje myśli i zachowania według wskazanych przez badaczy czynników. Szybko okazało się, że grupa zażywająca lek znacznie obniżyła swój współczynnik ryzyka, a do tego w większości dobrze tolerowała lek (choć 2 osoby zgłaszały myśli samobójcze), co daje nadzieję na wysoką skuteczność długoterminowej terapii. Tyle tylko, że nie wszyscy są co do niej przekonani… część środowiska naukowego wskazuje bowiem na fakt, że lek testowano na osobach, które samodzielnie szukały pomocy, więc były mniej skłonne do poddania się swoim potrzebom i popełnienia czynu zakazanego, dlatego nie ma pewności, czy metoda faktycznie przyczyni się do zmniejszenia liczby wykorzystywania dzieci.

Poza tym, mówimy o lekach przyjmowanych regularnie, więc mówimy tu o dobrej woli ze strony przestępców, którzy musieliby je zażywać samodzielnie. Szczególnie że większość takich leków ma dużo skutków ubocznych, których mamy pełną świadomość - dla niektórych zmuszanie człowieka do takiej terapii, nawet jeśli mówimy o przestępcy seksualnym ze skłonnościami pedofilskimi, jest po prostu nie do przyjęcia. Zostaje również kwestia tego, że duża część aktów pedofilskich dokonywana jest w domach, gdzie funkcjonuje zasłona milczenia, więc lekarze przekonują, że zamiast na leczeniu pedofilii, powinniśmy się skupić na wypracowaniu mechanizmów chroniących dzieci przed taką przemocą, w tym zwrócić uwagę społeczeństwa, by reagowała na niepokojące zachowania w swoim otoczeniu. A jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie? Koniecznie dajcie znać!

Źródło: GeekWeek.pl/

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama