Pożerająca mózg ameba uderza ponownie. Szalał na nartach wodnych, teraz nie żyje
Mężczyzna zmarł po infekcji wywołanej przez Naegleria fowleri - pasożyta nazywanego często "amebą pożerającą mózg". Do zakażenia miało dojść podczas jazdy na nartach wodnych na jeziorze Ozarks w stanie Missouri.

Ameba Naegleria fowleri żyje w wodach na całym świecie, ale przypadki zakażeń są niezwykle rzadkie i w ciągu ostatnich 60 lat odnotowano ich zaledwie nieco ponad 450, czyli mniej niż jeden przypadek rocznie na miliard ludzi. Wszystko dlatego, że ameba jest ciepłolubna i najchętniej rozmnaża się w 42 stopniach, więc naprawdę trudno o idealne warunki.
Niekiedy zdarzają się one jednak latem w niewielkich i ciepłych jeziorach, najczęściej na południu Stanów Zjednoczonych, gdzie odnotowano jedną trzecią wszystkich przypadków choroby. Wystarczająco ciepłe były najwyraźniej także w Missouri, bo lokalne władze potwierdziły zgon pacjenta, który wcześniej korzystał z uroków jeziora Ozarks.
Bo należy pamiętać, że kiedy już dojdzie do infekcji mózgu, najczęściej jest ona śmiertelna i spośród znanych 450 zakażonych osób przeżyło tylko siedem (według CDC w latach 1962-2024 w USA odnotowano 167 przypadków, a przeżyły zaledwie cztery osoby).
Z przykrością potwierdzamy, że pacjent zmarł 19 sierpnia w szpitalu w rejonie St. Louis. Składamy najgłębsze kondolencje jego bliskim
Jak działa Naegleria fowleri?
Naegleria fowleri to jednokomórkowy organizm, który zwykle odżywia się bakteriami w glebie i wodzie słodkiej. Połknięty jest nieszkodliwy, niebezpieczny staje się dopiero wtedy, gdy dostanie się do organizmu przez nos, bo może dotrzeć do mózgu i dosłownie "pożerać" komórki, wywołując masowe zapalenie i ostrą infekcję znaną jako neglerioza. Objawy zaczynają się od gorączki i nudności, a w ciągu kilku dni pojawiają się drgawki, halucynacje i śpiączka - śmiertelność wynosi aż 98 proc.
To właśnie dlatego lekarze przypominają, że można minimalizować ryzyko, zakładając klamrę na nos podczas nurkowania, unikając zanurzania głowy w wodach termalnych i stosując wyłącznie przegotowaną lub destylowaną wodę do płukania zatok.