Amerykański dron szpiegowski miał zostać zestrzelony nad Krymem. Co to za pojazd?
Rosyjskie media twierdzą, że ich armia zestrzeliła nad Morzem Czarnym amerykańskiego drona naszpikowanego nowoczesną elektroniką. Maszyna miała wspierać działania Ukraińców na obszarze Krymu. Jak bardzo bolesna jest dla Amerykanów utrata tej nowoczesnej maszyny? Przyglądamy się do czego służy zaawansowany technologicznie amerykański dron.
RQ-4 Global Hawk to jeden z najlepszych bezzałogowców rozpoznawczych
Amerykański dron szpiegowski Global Hawk to jeden z największych aktywnie użytkowanych bezzałogowców wojskowych na świecie. Dzięki swojej konstrukcji, mieszczącej duże zapasy paliwa, może on prowadzić rozpoznanie nawet przez 34 godziny bez tankowania w powietrzu.
Zasięgiem RQ-4 przewyższa nawet największe amerykańskie bombowce. Może on pokonać aż 20 tys. kilometrów. Dzięki temu nie musi wcale startować z lotnisk znajdujących się blisko swojego celu - może wystartować z bazy na terenie USA i prowadzić rozpoznanie w dowolnym punkcie kuli ziemskiej.
Global Hawk został oficjalnie wprowadzony do uzbrojenia w 2001 roku i miał zastąpić słynne szpiegowskie U-2 z 1955 roku. Od tego czasu prawdopodobnie powstały około 42 egzemplarze maszyny, które jednak z racji na bardzo wysokie koszty produkcji nie wyparły z linii samolotu z lat 50., a nawet planuje się ich wycofanie do 2027 roku. Prawdopodobnie dlatego straty Global Hawków nie są dla Amerykanów tak bolesne.
RQ-4 jest maszyną, która nie potrzebuje stałej ingerencji operatora, gdyż po zaprogramowaniu może latać po z góry ustalonej trasie. Każda wersja drona posiada sensory optyczne, które umożliwiają obserwację terenu w świetle widzialnym oraz w podczerwieni z bardzo dużym przybliżeniem.
Najnowsza wersja RQ-4 jest wypełniona po brzegi nowoczesnymi technologiami
Obecnie używany wariant Global Hawka, czyli Block 40 wyposażony jest w multiplatformową technologię radarową, której serce stanowi radar AESA zapewniający maszynie zdolność do skanowania powierzchni ziemi oraz wyszukiwania ruchomych celów. W ciągu jednego dnia dron może zeskanować obszar o powierzchni 100 tys. kilometrów kwadratowych, czyli mniej więcej wielkości Islandii.
Poza tym wersja Block 40 wyposażona jest także w nowoczesny radar pogodowy umożliwiający wykrywanie turbulencji w powietrzu. Global Hawki w najnowszej wersji mogą również przeprowadzać rozpoznanie morskie za pomocą wskaźnika morskich celów ruchomych i radaru o odwróconej syntetycznej aperturze.
Drona można wyposażyć w opcjonalny pakiet SIGINT, dzięki któremu maszyna zamienia się w sprzęt rozpoznania radioelektronicznego, z którego można podsłuchiwać komunikację, a także namierzać radary oraz zakłócać łączność.
USA utraciło już drona nad Morzem Czarnym
Amerykanie już w zeszłym roku stracili w okolicy Krymu jeden ze swoich dronów. Mowa o MQ-9 Reaper, który również wykonywał działania rozpoznawcze. Agresywne manewry przechwytujących rosyjskich odrzutowców uszkodziły jego konstrukcję, przez co spadł do Morza Czarnego. Był to pierwszy bezpośredni kontakt armii rosyjskiej i amerykańskiej od czasów zimnej wojny.