F-35 dla Polski. Samolot, który robi różnicę

Australijski F-35. Czy polscy lotnicy polecą na najnowocześniejszych samolotach na świecie? /Xinhua /East News
Reklama

Dyrektor biura programowego F-35 w Departamencie Obrony, wiceadm. Mathias Winter przedstawił Izbie Reprezentantów raport dotyczący analizy wniosków eksportowych samolotów wielozadaniowych 5. generacji F-35 Lightning II dla Polski, Rumunii, Grecji, Hiszpanii i Singapuru. Według agencji Reuters, która dotarła do treści raportu, zakup F-35 rozważa również kilka innych państw, w tym Finlandia, Szwajcaria i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Polska zamierza kupić nowe samoloty wielozadaniowe w ramach programu Harpia. Nowe konstrukcje mają zastąpić wyeksploatowane MiG-29 i Su-22. Faza analityczno-koncepcyjna programu została zainicjowana przez Inspektorat Uzbrojenia MON 23 listopada 2017. Obejmowała ona zbadanie wymagań operacyjnych w zakresie zwiększenia możliwości realizacji zadań w ramach ofensywnej i defensywnej walki z potencjałem powietrznym przeciwnika oraz zadań wykonywanych w celu wsparcia działań lądowych, morskich i specjalnych - Wielozadaniowy Samolot Bojowy. Drugą częścią procesu była analiza zdolności do prowadzenia zakłóceń elektronicznych z powietrza.

W 2018 roku, po serii wypadków z udziałem MiG-29 resort postanowił przyspieszyć procedurę zakupu ich następców. W przedstawionym 28 lutego 2019 nowym Planie Modernizacji Technicznej (PMT) Sił Zbrojnych RP na lata 2017-2026 wskazano zakup 32 samolotów wielozadaniowych 5. generacji jako jeden z priorytetów. Wcześniej, w marcu 2017 roku resort obrony odrzucił możliwość zakupu 96 używanych F-16A/B. Wskazano, że brane pod uwagę są fabrycznie nowe F-35A lub F-16V. W planach jest także modernizacja MLU (Mid-Life Upgrade) F-16C/D Block 53+ około 2030 roku.

Reklama


W nieco ponad tydzień po ostatnim wypadku MiG-29 z 4 marca, prezydent RP Andrzej Duda ogłosił, że rozpoczęto negocjacje z USA w sprawie zakupu samolotów F-35. 13 marca szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch poinformował, że zakup byłby realizowany etapami. Najbardziej optymalnym, zdaniem BBN, rozwiązaniem jest uzyskanie funduszy spoza budżetu MON, analogicznie jak zakup 48 samolotów wielozadaniowych F-16C/D w poprzedniej dekadzie.

Kwestia zakupu samolotów w programie Harpia została poruszona także 25 marca podczas Dnia Przemysłu, zorganizowanego przez Departament Polityki Zbrojeniowej MON. Naczelnik Wydziału Pozyskiwania Sprzętu płk Robert Frommholz poinformował wówczas, że realizowane są działania, aby do 2026 zakupić przynajmniej jedną eskadrę nowych samolotów, a później kolejną. Oznacza to rozbicie programu Harpia na dwa etapy: zakupów po 16 samolotów. Wcześniej MON podzieliło program obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła również na dwa etapy z powodu bardzo wysokich kosztów.

Nie tylko Polska

Wśród pozostałych wymienionych w raporcie wiceadmirała Wintera państw Hiszpania i Singapur już wcześniej zadeklarowały chęć zakupu F-35. Według doniesień prasowych z czerwca 2017 Hiszpania jest zainteresowana zakupem od 45 do 50 F-35A dla wojsk lotniczych (Ejército del Aire Español) oraz od 12 do 15 F-35B dla marynarki wojennej (Armada Española). Z kolei 18 stycznia 2019 singapurskie wojska lotnicze (Angkatan Udara Republik Singapura) i agencja DSTA (Defence Science and Technology Agency) zarekomendowały zakup niewielkiej liczby F-35A do testów w programie następcy F-16C/D Block 52+. Później pojawiła się informacja, że Singapur chce zakupić na początek cztery samoloty 5. generacji.

Dużym zaskoczeniem jest znalezienie się na wspomnianej liście Rumunii i Grecji, gdyż oba państwa zdecydowały się na zakup kolejnych F-16 lub modernizację swojego obecnie eksploatowanych modeli. W połowie marca minister obrony Rumunii Gabriel Leş poinformował o rozpoczęciu procedury zakupu kolejnych 36 F-16 jako uzupełnienie 12 wcześniej odebranych samolotów. Pod koniec kwietnia 2018 rząd grecki zaaprobował amerykańskie pakiety modernizacyjne dla 85 F-16, które zostaną doprowadzone do najnowszego standardu F-16V.

Informacja agencji Reuters na temat potencjalnej sprzedaży F-35 do Finlandii, Szwajcarii i ZEA także nie jest zaskoczeniem. 64 samoloty zostały bowiem zaoferowane przez Lockheed Martin w programie HX dla fińskich wojsk lotniczych (Suomen ilmavoimat) na następcę F-18 Hornet. Szwajcaria planuje z kolei zakup następców F/A-18C/D i F-5E/F w ramach programu Air 2030 pod kryptonimem NKF. Zwycięzca zostanie wskazany w referendum narodowym.

ZEA złożyły wniosek o zakup F-35 jeszcze w 2011 roku, ale ówczesna administracja Baracka Obamy nie była przychylna tej transakcji z uwagi na realizację od 2008 polityki obronnej QME (Qualitative Military Edge), gwarantującej wsparcie siłom obronnym Izraela w zakresie przewagi technologicznej na Bliskim Wschodzie. W 2017 administracja Donalda Trumpa zgodziła się rozważyć wniosek, a w lipcu ubiegłego roku media izraelskie poinformowały o prezentacji F-35I Adir dla delegacji ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Ponadto informacja o kolejnych planach sprzedaży Lightningów zbiegła się z zawieszeniem udziału Turcji w programie F-35 Joint Strike Fighter (JSF) oraz natychmiastowym wstrzymaniem dostaw do tego państwa części zamiennych i wyposażenia dodatkowego dla F-35.

Rafał Muczyński

MilMag
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy